Miskantowo
10:22, 03 maj 2025

Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 699
Przez te porównania przypomniała mi się historia moich schodów.
Kupiliśmy na nie kamienie i leżały sobie przed domem.
Pan, który robił mi podjazd wykazał oczywiście ochotę wykonania schodów.
Zapytałam go jak je sobie wyobraża.
Uslyszałam: „ To trzeba będzie wykorytować, zrobić podbudowę, szalunek, wylać beton, zrobić obrzeza i sie te kamienie wklei…”
Zgroza mnie zdjęła i oświadczyłam, ze żadnego korytowania i betonu nie przewiduję.
Pan, z wyższością uświadomił mnie, że ja się na tym kompletnie nie znam. Kamienie nie będą się trzymać!
Szczególnie ten największy.
No cóż, największy kamień jest wkopany w ziemię, na samym dole, ważył coś około 150kg i mało co jest go w stanie ruszyć. Nie ma zresztą dokąd się ruszać. Robi to, co kamienie robią zazwyczaj i są w tym dobre. Leży nieruchomo.
Schody wykonał mi białoruski, przesympatyczny taksówkarz.
Wiózł mnie do domu i tak sobie zapytałam czy nie zna kogoś do takiej pracy.
Znał, jego kolega mial kiedyś firmę zajmująca sie architekturą krajobrazu.
Zrobienie tych niewykonalnych schodów nie zajęło im zbyt wiele czasu.
Specjalistyczny sprzęt to taczka i dwie łopaty oraz piasek i trochę grysu na podsypkę.
Nic się nie rusza, wszystko trzyma.
Ogólny koszt to 1/4 tej opcji z laniem betonu.
Kupiliśmy na nie kamienie i leżały sobie przed domem.
Pan, który robił mi podjazd wykazał oczywiście ochotę wykonania schodów.
Zapytałam go jak je sobie wyobraża.
Uslyszałam: „ To trzeba będzie wykorytować, zrobić podbudowę, szalunek, wylać beton, zrobić obrzeza i sie te kamienie wklei…”
Zgroza mnie zdjęła i oświadczyłam, ze żadnego korytowania i betonu nie przewiduję.
Pan, z wyższością uświadomił mnie, że ja się na tym kompletnie nie znam. Kamienie nie będą się trzymać!
Szczególnie ten największy.
No cóż, największy kamień jest wkopany w ziemię, na samym dole, ważył coś około 150kg i mało co jest go w stanie ruszyć. Nie ma zresztą dokąd się ruszać. Robi to, co kamienie robią zazwyczaj i są w tym dobre. Leży nieruchomo.
Schody wykonał mi białoruski, przesympatyczny taksówkarz.
Wiózł mnie do domu i tak sobie zapytałam czy nie zna kogoś do takiej pracy.
Znał, jego kolega mial kiedyś firmę zajmująca sie architekturą krajobrazu.
Zrobienie tych niewykonalnych schodów nie zajęło im zbyt wiele czasu.
Specjalistyczny sprzęt to taczka i dwie łopaty oraz piasek i trochę grysu na podsypkę.
Nic się nie rusza, wszystko trzyma.
Ogólny koszt to 1/4 tej opcji z laniem betonu.
____________________
Wioleta Miskantowy dom
Wioleta Miskantowy dom