witam serdecznie
wprawdzie koniec listopada to nie czas na zdjęcia, bo jest ponuro, ale jak ktoś radził - trzeba je robić i na nich projektować.
ale najpierw ostatni dzień listopada tam, gdzie już coś rosnie:
smutna winorośl bez liści - w tym roku naprawdę owoce były wspaniałe, ależ się najedliśmy:
juki, rozchodniki i rozplenice do rozsadzenia na wiosnę - oj będą potrzebne sadzonki:
róże kwitną do dzisiaj:
a teraz teren, który w przyszłym roku ma się zmienić nie do poznania

ale orka przede mną - mniej więcej wiem czego chcę, a to się wiąże z tonami ziemi do przerzucenia
psy są domowe, bud nie używają i roślin nie niszczą
a tu link do mojej wielkiej inspiracji - wiem, że będę miala problem z glebą i wilgotnością, ale już na części sobie poradziłam, to i tu sobie poradzę:
http://www.flickriver.com/photos/karlgercens/sets/72157626934944972/
zachwyciło mnie to połączenie formalnego ogrodu z dzikim lasem, jest przepiękne i tajemnicze.