Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Choroby i szkodniki żywotników - tuja - Thuja

Pokaż wątki Pokaż posty

Choroby i szkodniki żywotników - tuja - Thuja

flower82 12:22, 25 kwi 2020

Dołączył: 25 kwi 2020
Posty: 1
Witam,

Czy mógłbym prosić o pomoc w diagnozie problemu? Po analizie wątku, wygląda jakby był to problem przesuszenia i pojawiających się szyszek. Tuje mają około rok, w tym czasie były raz nawożone (na jesień specjalnym nawozem). od marca raz w tygodniu podlewam, nie za dużo, tak aby gleba była wilgotna. Tuje są niestety przykryte agro włókniną i na to obsypane korą. Jak je sadziliśmy to do dołków był dawany torf z ziemią ogrodową. Od początku wiosny pojawiają się takie "zrogowaciałe" końcówki.


macko126 18:22, 25 kwi 2020

Dołączył: 25 kwi 2020
Posty: 1
Witam serdecznie , we wrześniu 2019r posadziliśmy tuje ( teren piaszczysty, tuje z doniczek ) od jakiegoś czasu zaczęły wyglądać tak jak na zdjęciach . Jest ktoś wstanie mi napisać co się z nimi dzieje i jak ew postępować ?
Pozdrawiam
tomi_ok 12:08, 28 kwi 2020

Dołączył: 24 kwi 2020
Posty: 3

Witam się jako nowy członek tej, jakże pomocnej Społeczności.
Żeby nie tracić Państwa czasu i zbytnio się nie rozwodzić, zadam pytanie prosto z mostu.
Czy to co widać na zdjęciach, a więc czernienie gałązek, co skutkuje późniejszym usychaniem, jest spowodowane moczem zwierząt? Czy szukać przyczyny gdzie indziej?
Ja sam nie mam zwierząt, ale czasem przybłąka się jakiś kot, może to jego sprawka.
Dodam, że te gałązki występują na kilkunastu szmaragdach, raczej do połowy wysokości, i raczej od strony ogródka, nie ogrodzenia. Ta czerń jest bardzo głęboka, aż smolista i połyskująca.
Co z tym począć? Jak dalej będę je wycinał, to pół krzaczka nie będzie.
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam.






Jeszcze raz ja, tego jest coraz więcej. Ktoś, coś może podpowiedzieć?
mmonnicca_mK 22:24, 28 kwi 2020

Dołączył: 01 maj 2019
Posty: 132
To psy znaczą teren obsikując tuje. Wiem co mówię bo mam gabinet weterynaryjny w domu i prawie wszystkie tuje przed gabinetem tak wyglądają a w pozostałej części ogrodu to się nie zdarza..
____________________
Monika Ogród Moniki z nutą czerwieni
tomi_ok 12:42, 29 kwi 2020

Dołączył: 24 kwi 2020
Posty: 3
@mmonnicca_mK
Nie mam psów, nie mają się nawet jak dostać na teren działki. Co najwyżej koty, czy ich mocz działa tak samo niszcząco?
Czy jakoś sobie z tym poradziłaś?
mmonnicca_mK 19:02, 29 kwi 2020

Dołączył: 01 maj 2019
Posty: 132
szczerze mówiąc nigdy nie złapałam żadnego kota na gorącym uczynku ale psy a właściwie ich właścicieli to i owszem. Jedyne co można zrobić to szybko obficie spłukać obsikane miejsce wodą
____________________
Monika Ogród Moniki z nutą czerwieni
Martus19 09:37, 30 kwi 2020

Dołączył: 30 kwi 2020
Posty: 2
Witam, proszę o pomoc jeśli ktoś spotkał się z podobnym problemem. Tuja która zaczyna brązowieniu została posadzona Ok 4 tyg temu. Te za nią maja już rok i nic się z mini nie dzieje, ten sam sposób sadzenia. Nowe drzewka do tej pory nie były niczym nawożone, podlewam co dwa dni. Od środka tuja jest zielona, zaczyna brązowieć i zasychać na końcach. Z nowo wsadzonych drzewek na 20 sztuk tylko dwie wyglądają tak kiepsko, reszta jest Ok. Czy to wina uszkodzonych sadzonek czy coś źle robię.
Sonia_M 12:26, 30 kwi 2020

Dołączył: 01 mar 2020
Posty: 73
Bardzo proszę o pomoc w zdiagnozowaniu co dzieje się z moimi szmaragdami. Pierwszy raz zrobiły im się w różnych miejscach takie żółte uschniete czubeczki gałązek. Przeczytałam cały wątek i takiego czegoś nie znalazłam. Nie wiem czy to grzyb czy jakieś szkodniki to powodują. Oglądając tuje z bliska znalazłam dużo pająków brązowych z długimi łapami, ale też na co drugiej takiego plaskiego robaka. Wstawiam fotki.

songo 12:25, 03 maj 2020

Dołączył: 30 maj 2018
Posty: 9
tomi_ok napisał(a)
@mmonnicca_mK
Nie mam psów, nie mają się nawet jak dostać na teren działki. Co najwyżej koty, czy ich mocz działa tak samo niszcząco?


U mnie natomiast sytuacja odwrotna, tj. zatrzęsienie kotów, psów brak. I tak, mocz kotów działa podobnie. Osobnicy ci zostali wielokrotnie przyłapani na gorącym uczynku. Mimo licznych upomnień dopuszczają się recydywy.

Jedyny sposób zaradzenia temu, jaki przychodzi mi do głowy, to jakaś przeszkoda fizyczna: siatka etc. Co ciekawe, miłe te zwierzątka potrafią „strzelić” zaskakująco wysoko. Więc zabezpieczeń nie stosuję. Drastycznie zaczernione pędy usuwam. I tyle.
PatrycjaF 20:10, 03 maj 2020

Dołączył: 03 maj 2020
Posty: 2
Szanowni Grupowicze, na wstępie chciałam podziękować, za istnienie tego miejsca, wypełnionego olbrzymią ilością wiedzy. Śmiało mogę powiedzieć, ze prześledziłam ponad połowę postów, ale niestety nie mam pewności co do postawionej przeze mnie „diagnozy”. Gdybym mogła „resetować” tą grę, sprawdziłabym samodzielnie wszystkie opcje po kolei. Boję się jedna, że tuje mogą tego nie przetrwać. Do rzeczy…

Niedawno zauważyłam na kilkuletnich tujach (brabanty ok. 6 m, atrovirens 3-4, kurnik 2 m) pewne objawy, z którymi wcześniej się nie zetknęłam. Jeśli wystąpiły w zeszłym sezonie, to w tak znikomej ilości, że założyłam, że jest to obumieranie „fizjologiczne” – ot błąd w rozwoju.

Na żadnej roślinie nie obserwuję owadów, larw itp. Ich ogólna kondycja jest raczej dobra, ale boję się, że to początek czegoś poważnego, a rośliny stanowią dla mnie istotną osłonę przed wyjątkowo wścibskim sąsiadem i włożyłam w nie sporo pracy i ni tylko.

Na zdjęciach poniżej będą widoczne brabantny, atrovirensy i kurniki (to te, na których pojawiły się jaśniejsze obszary jakby się zamieniał w zebrinę, ale jest również sporo obeschnięć).


Po przejrzeniu wielu postów podejrzewam:
a) licinka tujowiaczka
b) fytoftoroze
c) zamieranie wierzchołków pędów
d) plamistość pędów lub łusek.

Bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości i podpowiedź jak z tym walczyć.


Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies