Bzy i glicynia w tym roku kwitły i pachniały cudownie. Dobrze, że mam jeszcze lilaka miniaturkę, który dopiero się rozkręca i przedłuża pachnienie ogrodu. Smakołyki piekę często i dziś też mam Cię czym poczęstować.
Dziękuję Miło, że ktoś zauważa nie tylko efekt, ale i pracę włożoną w uzyskanie tego efektu.
Wasz ogród jest piękny, inny niż mój, ale to co pokazujesz wygląda cudownie.
To buk trikolor, mam trzy sztuki. Teraz wygląda najładniej i pięknie odznacza się na tle zielonej ściany. Jeszcze nigdy nie miałam takiego komplementu, bardzo dziękuję. W ogrodzie pracuję systematycznie, co dzień. Ogród to moja terapia, to moja pasja.... lekarstwo na dobre i złe chwile nie potrzebuję psychologa, ani fizjoterapeuty, ogród to załatwia. Podczas prac ogrodowych można przepracować w myślach wiele tematów, a na dodatek to taka bezpłatna siłownia na powietrzu. Ogród oprócz pracy daje tyle radości.
Czy jest ktoś, kto też tak uważa?
Dorota, dla mnie ogród to też terapia, relaks i przy tym pasja niedawno odkryta
Buk tricilor powiadasz... zaskoczenie, nie znałam
Rojniki w podłużnych misach super się prezentują, to są ceramiczne/gliniane naczynia? Ogólnie te rojniki ładnie zestawione w tych różnorodnych formach i w takiej ilości - rojnikowy stoliczek
Nie wiem co mam zacytować, chciałabym wszystkie twoje zdjęcia, zachwycam się twoim ogrodem, ta
bujność, zieleń, kolory Bajecznie
Takich orlików jak Ty masz chyba nigdzie więcej nie widziałam
Gdy mnie ktoś pyta jakie mam pasje, to najpierw wymieniam ogrodnictwo, fotografię, dzierganie na drutach i szydełku, no i pieczenie ciast. Coś by się tam jeszcze znalazło, ale to już taka drobnica w zainteresowaniach.
Te podłużne misy kupiłam kiedyś na starociach w Sandomierzu, one są z blachy ocynkowanej. Reszta jest w glinianych doniczkach.
Dziękuję ogród w tej chwili po prostu kipi. Rozlewa się z rabat i wypełza na trawnik czyli tak jak lubię. Róże rozkręcają się w swoim kwitnieniu. Muszę się pochwalić, że mam kilka, które sama ukorzeniłam i już mi kwitną.