Dorotka u ciebie zawsze można oko nacieszyć.
Te bzy aż tutaj czuję zapach. Niezapominajki tak jak napisałaś jak raz się je zaprosi to nigdy ich się człowiek nie pozbędzie.
U mnie w tym roku synowe nabrały kęp niezapominajek.
U mnie rosną wszędzie.
Pozdrawiam Dorotko.
Miło mi, że odwiedziłaś mój wątek, dziękuję za miłe słowa. Maj u mnie to szaleństwo kwitnienia, jedno goni drugie. Każdy kwiatuszek mnie bardzo cieszy, niestety znów wypadły mi dwa duże rh. Nie nadaje się ten mój piach do tych krzewów. Pójdę do Ciebie, pewnie tam już kwitną rh.
Mam nadzieję, że do następnego roku glicynia pokryje cała konstrukcje i w ten sposób powiększy altanę.
Uwielbiam niezapominajki, za ich delikatny wygląd i niezniszczalność. Moje już mocno wyrodzone. Chciałam w ubiegłym roku namnożyć z nasion kupnych. Niestety nasze susze nie pozwoliły im przetrwać. Są tylko samosiewki.
Bzy pachną u mnie przepięknie, ale i ilość krzaków lilakowych ciągle się powiększa, dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam Elu.
Wisteria u mnie już zaczyna przekwitać, od wschodniej strony altany mróz ją troszkę uszkodził, ale nadal zachwyca. Od zachodniej strony zbudował mąż podporę z bambusów na nią. Mam nadzieję, że w tym roku pokryje ją całą.