Tutaj kolejna rabata, która mi do końca nie leży, to ta przy ścianie garażu rozdzielona od drugiej ścieżką granitową.
W jednym narożniku rośnie brzoza Youngi, w drugim świdośliwa. Jedna z sosen jest rachityczna i mam ochotę ją wykopać. Między okna wsadziłabym tego buka z rabaty przy tarasie, tego zwisłego bordowego. Jedną sosnę przesadziłabym bliżej brzozy. Te biedne słabe hortensje to Annabellki z podziału jesienią, miały problem z wiosennym startem. Krzewy z przodu to tawuły Tor, a trawki to sporobolus. Mam jeszcze do wsadzenia hortensję dębolistną i pasuje czymś wypełnić pozostałą przestrzeń.
Tu widok na nią z różnych stron.
Czy wam też chorują jabłonie Ola? Drugi rok z rzędu w sierpniu wyglądają beznadziejnie. Liście żółkną, mają jakieś plamy i opadają.