No proszę jakie wspomnienia i ciekawość jedno słowo wywołało

Wersje już są cztery: Magdy i Basi szałerek, mój szołerek, Ania Nyna ma szołyrek, Lucy pisze o szajerku

Lucy, zajrzałam znowu do słownika języka kaszubskiego - szajerka tam nie ma a to bardzo dobry słownik Stefana Ramułta

Jutro tutejszą sąsiadkę zapytam co sądzi na ten temat

Daga, poprawiłam się już, kujawskie to jest

Lucy - Kaszuby z Kujawiakiem to Ty lepiej nie myl

Co poniektórzy powołują się w necie na pochodzenie słowa z Hobbita, że to jest od Shire... Kto wie

Magara napisał(a)

Lucy - Kaszuby z Kujawiakiem to Ty lepiej nie myl

i jeszcze z Kociewiakiem nie daj Boszzz

Kaszebe oczko wyżej stoi od Kujawiaka, to ja wiem. To nie gwara, ino język. Regionalny, ale język

tulucy napisał(a)

Co poniektórzy powołują się w necie na pochodzenie słowa z Hobbita, że to jest od Shire... Kto wie

W sumie... Te hobbitowe domki to takie szołerko-szałerki

Postawiłam sobie jakiś czas temu za punkt honoru, że się kaszubskiego nauczę - ku chwale i pamięci przodków. Wydawało mi się, że jako taki talent do języków mam, uczyłam się już w życiu angielskiego, rosyjskiego, niemieckiego, francuskiego, łaciny, wszystko z różnym skutkiem i różnym zaangażowaniem, ale coś tam powinno w łepetynie zostać Ale kaszubski mnie przerasta Rozumiem coraz więcej ale tylko tyle

A zapisałaś się na jakiś kurs czy tak sama?

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Świetnie się te rękawice prezentują. Coś czuję, że zrobią na forum furorę.

Podczytuję od wczoraj Twój wątek
Dobrze, że go wreszcie założyłaś
Łatwiej doradzać u Ciebie niż na grzędzie u Galgasi
Dużo już zrobiłaś, masz bardzo ładnie i klimatycznie teraz już będzie z górki
I ja poproszę namiar na rękawice

Ale fajne rozkminki językowe
Mam nadzieję, że już u Ciebie nie wieje... aż tak...