Część II.

Zrobienie nasadzeń u mnie zwanych rogalem to był strzał w 10. Ustawienie tam mebelków odpornych na deszcz - drugi strzał w 10. Element plumkający musi być w tej okolicy. Tym bardziej, że faktycznie coraz częściej z tego miejsca korzystamy

Dosyć długo latałam z tombakową misą w celu znalezienia właściwego miejsca. Stanęło na tym:


Zniknie stąd pochodnia na komary i ceramiczne popierdółki, co za dużo to niezdrowo.
Rewolucji wielkiej nie będzie, miejsca na nowe nasadzenia też nie za dużo, ale czymś obsadzić muszę.
Niewątpliwie łatwiej się o tej porze pozbyć darni i robić nowe nasadzenia niż tetrisy na brzuszkach

Mój plan jest taki, z uwzględnieniem, że misa docelowa będzie większa niż "próbna" tombakowa:


Po lewej stronie będą gaury od Iwonki
Po prawej stronie albo zostaną turzyce włosiste, albo, co bardziej prawdopodobne, zostaną jesienią wymienione na carex raureify

Problematyczny jest dla mnie przód.
Chciałabym tam coś, co:
- nie będzie ekspansywne,
- raczej nie będzie trawiasto turzycowe (z uwagi na prawą stronę),
- raczej będzie kwitnące i to możliwie długo, może startować później, dosadzę krokusy i śniedki.
Tyle wymagań

Bardzo, bardzo Wam dziękuję za wszystkie propozycje

Potrzebę niskich roślin na obrzeża mam wielką, jakoś z tymi wyższymi nie ma tyle problemów Z pewnością z podpowiedzi Waszych skorzystam w innych miejscach (chociażby przy brzuszkach jesiennych), ale teraz robię podsumowanie odnośnie miejsca przy misie.

Lecę kolejno:
- kuklik, miodunka, brunera - za krótko kwitnie,
- kocimiętki - nie wchodzą w grę (koty...)
- kalaminta - miałam taką myśl, kupiłam rok temu małe sadzonki, ale jeszcze nie mam o niej zdania wyrobionego, ale z tego co piszecie, to ona nie jest terminatorką stałą w uczuciach
- szałwie, hosty - nie za bardzo, mam już ich za dużo w tej okolicy,
- trawki - też nie za bardzo, będzie raureif, obok wolałabym coś kwitnącego,
- dąbrówka - absolutnie nie u mnie rozrasta się jak wariatka
- przywrotnik, bodziszki popielate, czyściec kompaktowy, rozchodnik Lime Zinger - do sprawdzenia

Sama z siebie wynalazłam werbenę santos Kupowałam już ją w tym roku w moim ulubionym źródle, posadzona rośnie, przybiera. Dokupiłam 5 sadzonek, myślę czy przy misie by dobrze wyglądała???

Aaaa, jeszcze dla Lidki - Cloud Nine:


Jest śliczny Nawet ten mój golony z liści
Zmierzyłam miarką - najwyżej kwitnące kwiaty ma na wysokości 110 cm

Magara napisał(a)

Mój plan jest taki, z uwzględnieniem, że misa docelowa będzie większa niż "próbna" tombakowa:


Po lewej stronie będą gaury od Iwonki
Po prawej stronie albo zostaną turzyce włosiste, albo, co bardziej prawdopodobne, zostaną jesienią wymienione na carex raureify

Problematyczny jest dla mnie przód.
Chciałabym tam coś, co:
- nie będzie ekspansywne,
- raczej nie będzie trawiasto turzycowe (z uwagi na prawą stronę),
- raczej będzie kwitnące i to możliwie długo, może startować później, dosadzę krokusy i śniedki.
Tyle wymagań

A czemu będziesz czekać do jesieni ?
Raureify bardziej na przód niż na bok ze względu na wysokość ? Tak mi się wydaje…
To może żurawki ?

Magara napisał(a)

Mój plan jest taki, z uwzględnieniem, że misa docelowa będzie większa niż "próbna" tombakowa:


Po lewej stronie będą gaury od Iwonki
Po prawej stronie albo zostaną turzyce włosiste, albo, co bardziej prawdopodobne, zostaną jesienią wymienione na carex raureify

Problematyczny jest dla mnie przód.
Chciałabym tam coś, co:
- nie będzie ekspansywne,
- raczej nie będzie trawiasto turzycowe (z uwagi na prawą stronę),
- raczej będzie kwitnące i to możliwie długo, może startować później, dosadzę krokusy i śniedki.
Tyle wymagań

Przetaczniki dwarf blue. Niebieskie , eleganckie kępki, gęste kwitną od maja do jesien. Kilka obobok siebie da ładny efekt.

Wszystko ładnie pięknie, ale dobierz roślinę do stanowiska. W półcieniu rośliny lubiące całkowite słońce mogą się pokładać

Może bodziszek Orkney cherry, niski, rośnie w kępie piszą że może osiągać 60 cm średnicy. Polecany do półcienia, na słońce. Kwitnie na różowo, drobnymi kwiatkami, listki szaro - zielone wpadające w czerwień. Mam go, jeszcze nie znalazłam dla niego dobrej miejscówki.

Zobacz jeszcze Bodziszek Czerwony czasami zwany jako krwisty, niska bylinka, kwitnie długo, kwiatki intensywny amarant, dostałam od koleżanki krzaczek na rozmnożenie, a właściwie wydębiłam

Kasya - będę czekać do jesieni bo raureify mam własne do podziału a teraz się na dzielenie traw nie porwę

LIDKA - a masz te przetaczniki Dwarf Blue? Jak długo? Faktycznie kwitną od maja do jesieni i są niskie? Pytam, bo ja już mocno wątpię w te informacje od sprzedawców. Do tego zauważam już od paru lat bytności na forum, że rośliny metek się nie trzymają - moje Cloud Nine są świetnym przykładem

Ewa-Anda - no właśnie próbuję dobrać Jeżeli jest słońce od wschodu (teraz to chyba coś około 4-5 nad ranem) do 13-14tej, a później półcień - to rośliny lubiące słońce powinny dać radę czy nie bardzo???
Z tym pokładaniem to mam zagwostkę z gaurami. Mam już ich kilka. Teoretycznie to rośliny na słońce i przepuszczalną glebę. Moje rosnące na patelni, na rabatach gdzie gleba przepuszczalna może nie jest, ale zbita też nie - się pokładają. Te, które rosną w półcieniu, w miejscach gdzie jest zdecydowanie więcej gliny - stoją prosto Nie wiem o co chodzi

Jola - dzięki Bodziszka orkney cherry dopisuję do listy

Bożena - czerwonego też dopisuję Chociaż hasło "bodziszki" mi średnio się widzi Rozanne zaczynają szaleć, a Cloud Nine przerosły wszystko