Rynek poidełek dla ptaków ma tendencję rozwojową. Warto o tym pamiętać, jeśli się ma takie talenta.
Tu machniesz parę misek, tam skrobniesz jakieś dzieło literackie i budżet na roślinki rozciągnie się jak guma.
Śliczna ta supertunia.

Haniu Jak Ty mi biznes-plan ułożysz to z pewnością z torbami nie pójdę

A z innej beczki - spadł deszcz Niewielki, ale zawsze. Wydawało mi się, że u nas non stop pada, ale jak zajrzałam w notatki to tydzień był bez deszczu. Mocno wiało, wysuszyło. Wczoraj podlewałam na rabatach przytarasowych jeżówki i bodziszki, bo wszystkie klapnięte, szok

A dziś po deszczu zaświeciło zachodzące słońce





Fajnie się zrobiło

Bujnie, zielono, pięknie Magarku, ależ Ty masz zdolne rączki, takie cuda

Magara napisał(a)

Ania - nie, nie wystawiam Poidełek pięknych w necie masa Niestety te ręcznie robione od początku do końca (ręcznie lepione i ręcznie szkliwione) są drogie, nawet bardzo. Osobiście mnie to nie dziwi - tym bardziej, że prąd do tanich nie należy, a piece do wypału ceramiki przeważnie tak są zasilane

Jest pełno, to prawda, ale jakbyś sprzedawała, to wiesz, lepiej wspierać lokalnych twórców. No i takie hand made są jedyne i niepowtarzalne

Zachodnie słońce ma dobroczynny wpływ na ogrodowe widoki. Nutka magii się wkradła.
Biznesplany to nie moja bajka, niestety. Brak doświadczeń w tej materii. Całe życie pracowałam w budżetówce.

Magaro, piękne widoki . Fajnie też wreszcie przeczytać, że i Ty uważasz, że jest fajnie .

Ja przytaknę tylko Judith

Magiczne światło o zachodzie... pięknie ❤️

Też mi się u Ciebie podoba. I bije od Ciebie optymizm. Nareszcie

Mnie się też podoba i fajne masz zapożyczone tło