Styknie dla Was obu, strasznie się rozrastają

Zrobię eksperyment w tym roku i przytnę do zera po kwitnieniu - o ile mnie serce nie zaboli
Mam je od sąsiadki, wydaje mi się, że takie "darowane" rośliny rosną dużo lepiej, niż te kupne
Lucy - właśnie obczajam te róże, głowa pęka, bo każdą chce się mieć

Oczywiście zapraszam po osobisty odbiór bodziszka