Margerytka40
19:19, 28 maj 2022
Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14832
Asiu. Mąż pochwalony, wychwalony, się cieszy
. Altana przechodziła tyle różnych faz planowania, że musiała się wpasować, nie miała wyjścia
Paprociom nic nie będzie, jest chłodno, bez słońca. Do jutra wytrzymają
Łucja. Ja trochę popracowałam w okienkach pogodowych
. A Ty bidulo całkiem plany musiałaś zmienić, no nie zazdroszczę. Nie dalej jak przedwczoraj też myślałam, że wieczorem SOR zaliczę. Przesadzałam te swoje azalie i miałam taczkę prawie pełną ziemi. Takiej ciężkiej, mokrej bo padało. W którym momencie jak grzebałam w dołku, taczka się przewróciła na moje przedramię prosto. Dodam, że taczka metalowa. Ręki wyjąć nie mogłam a tu nikogo w domu. Była teściowa, ale ta to panikara, jeszcze to ja ją bym musiała ratować
. Jakoś się wykaraskałam. Przedramię skóra zdarta, na szczęście krew się nie waliła ale ręka puchła w oczach. Bolało jak diabli. Odkaziłam i poszłam skończyć robotę jedną ręką. Myślę sobie jak złamana to i tak gorzej nie będzie
. Wieczorem bolało, M na SOR już mnie wyganiał. Myślę poczekam, zobaczę. Palcami ruszałam, obracałam przedramieniem. Bolało, ale chyba myślę przy złamaniu bardziej powinno. Dziś już kopałam, sadziłam. Jeszcze trochę boli i jest obrzęk ale pewnie to stłuczenie, rana.
Dobrze, że mi ta taczka w głowę nie trzasnęła.
Szkolenie względem altany.... nie wiem czy M się nadaje na nauczyciela. Mała mówi, że ciężko z tatą. Jak ma jej coś wytłumaczyć to kończy się to zazwyczaj sprzeczką między nimi
Vita. No cóż zrobić. Najpierw było sucho, pragnęliśmy deszczu a teraz pewnie za chwilę będziemy narzekać, że ciągle pada
O tej bieli już mi Hania wspominała i nawet mam białe azalie japońskie. Czasem jak nie do końca pasuje odpuszczam, czasem drążę. Coś tam dziś podziałałam i chyba na ten czas musi zostać. Jeszcze tylko mus zamienić bodziszki i hakonki All Gold na coś innego i zostawiam jak będzie


Paprociom nic nie będzie, jest chłodno, bez słońca. Do jutra wytrzymają
Łucja. Ja trochę popracowałam w okienkach pogodowych



Dobrze, że mi ta taczka w głowę nie trzasnęła.
Szkolenie względem altany.... nie wiem czy M się nadaje na nauczyciela. Mała mówi, że ciężko z tatą. Jak ma jej coś wytłumaczyć to kończy się to zazwyczaj sprzeczką między nimi

Vita. No cóż zrobić. Najpierw było sucho, pragnęliśmy deszczu a teraz pewnie za chwilę będziemy narzekać, że ciągle pada

O tej bieli już mi Hania wspominała i nawet mam białe azalie japońskie. Czasem jak nie do końca pasuje odpuszczam, czasem drążę. Coś tam dziś podziałałam i chyba na ten czas musi zostać. Jeszcze tylko mus zamienić bodziszki i hakonki All Gold na coś innego i zostawiam jak będzie

____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)