To ta z kulki?

Tak.
Korzenie byly lichutkie, gdy sadziłam do donicy. Ale pień ma 180 cm. I jest prawie prościutki

Chyba wstawiałam zdjęcia, po odcięciu pędu od rośliny matecznej i rozebraniu kulki... może to w sierpniu było? Poszukam.
W każdym razie, udało się

Muszelka napisał(a)

Makao, niepotrzebnie je wyniosłaś do piwnicy.
Bukietòwki - młode rośliny wyhodowane z patyków bez najmniejszego problemu przeżywają zimę na powietrzu. Mogą stać w zwykłej, plastikowej donicy. Nie trzeba podlewać - wystarczy im od czasu do czasu deszcz/śnieg.

Zapamiętam na przyszłość

Patrycjo, grzebiąc teraz w zdjęciach, znalazłam dwuletnie krzaki, które wyhodowałam z patyczków dla mojej starszej córki. To są jeszcze bardzo młode rośliny. Za rok, dwa dopiero pokażą na co je stać

Wszystkie te odmiany masz w patyczkach. Trzymam kciuki, żeby się udało

'Fraise Melba'


'Magical Moonolight'


'Sundae Fraise'

Uff, znalazłam!
Eksperyment z "kulką", czyli udana próba wyhodowania hortensji na pniu

Niesamowita Słyszałam o kulkach, ale pierwszy raz widzę taki efekt. Aż korci mnie, by samej spróbować.

Agnieszko, na krótszych odcinkach pędów na pewno się uda i z pewnością wytworzy się bardziej rozbudowany system korzeniowy. Wiele roślin można w ten sposób rozmnażać.

Mnie chodziło o wysoki pień hortki. Wytworzył się bardzo słaby korzeń, ale po posadzeniu do donicy jakoś dał radę przeżyć (wspomogĺam go ukorzeniaczem) i nadal żyje

Nie bój żaby! Próbuj!

Zamiast kulki możesz użyć mocnej folii, albo dwóch pudełek po produktach spożywczych.

Te kule fajne są. Chyba sobie kupię