Angelika95 napisał(a)

Plan 5-letni nie jest dla mnie

Mi dziewczyny podpowiadały dwa lata temu by nie rozgrzebać wszystkiego na raz, bo nie widząc efektów się zniechęcę. Doradziły by zacząć od frontu, potem rabaty najbliżej domu i sukcesywnie w tył działki się posuwać. Zakładanie ogrodu w całości widzę w trzech możliwościach: pełny portfel i zatrudnienie kogoś, mały ogród lub zakładanie przez osobę, która miała już ogród kiedyś i jest pełna doświadczenia i samozaparcia (np. TARcia).

Patrycja, mój plan jest taki, żeby przygotować miejsca pod rabaty, nakryć je i sukcesywnie obsadzać, właśnie od frontu aż w głąb działki- tu zależy ile starczy funduszy. No i trawnik to must have, żeby było miło wyjść

Angelika95 napisał(a)

Patrycja, mój plan jest taki, żeby przygotować miejsca pod rabaty, nakryć je i sukcesywnie obsadzać, właśnie od frontu aż w głąb działki- tu zależy ile starczy funduszy. No i trawnik to must have, żeby było miło wyjść

Mój ogród powstawał w taki sam sposób .
EDIT: a właściwie powinnam napisać - powstaje .

Kordina napisał(a)

Dziewczynki, ja tu nawet widzę pewne podobieństwa między Wami i kawał ziemi

Z tego co widzę, to te zdjęcia przedstawiają mój tył i Angeliki przód Angelika, moje dzieci były starsze jak się przeprowadzaliśmy i ja tak samo. Wszystko przed Tobą, 5 lat wydaje się dużo, ale za jakiś czas to będzie tylko mały ułamek czasu Nie ma co robić wszystkiego w pośpiechu i się zażynać, bo potem można tego żałować, dzieci i tak tego nie docenią, bo dla nich ważniejszy jest czas spędzony razem. Ja przyrzekłam sobie, że dom jest dla nas, a nie my dla domu. Mamy mieć czas dla dzieci, na podróże, a nie zażynać się od rana do wieczora na polu. Wszystko powstaje małymi etapami i tak jest dobrze, przy twoich 27 arach masz co robić (my mamy 20). Ja nauczyłam się cieszyć z małych etapów i uczę tego mojego eMa, bo on też w gorącej wodzie kąpany i chciałby wszystko na już.

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Mi dziewczyny podpowiadały dwa lata temu by nie rozgrzebać wszystkiego na raz, bo nie widząc efektów się zniechęcę.

Szkoda, że o tym nie wiedziałam...

Angelika95 napisał(a)

Plan 5-letni nie jest dla mnie

Ja też tak myślałam, a życie pokazało coś innego

Macham na powitanie u Ciebie

Ważne że powoli do przodu, ja wyznaje taka zasadę.
Też wszystko robiliśmy sami co związane z ogrodem, było dużo pracy, pot się lał strumieniami, teraz jest na zmiany tego co było robione w pośpiechu i dorabianie kolejnych rzeczy.
Także ciesz się każda chwila i bez spiny

Cześć Marta

Klaudia, dzięki za kolejne dobre słowo


Pietruszka, sałaty, rzodkiewka i szpinak wysiane.

Cebulki wsadzone na różankę.

Róże przycięte.

Ziemia w przedogródku w trakcie przygotowywania.

Córeczka roześmiana i w wózku wyspana.

Jest dobrze

Ale mam też delikatną rozkminkę. Wrzucam swój przedogródek

1 jest szeroka na 5m
7 szeroka na 2,7m
5 szeroka na 3,5m

Wzdłuż ogrodzenia nie narysowałam, ale jest rabata 2,5m.

A trawnika jakoś nadal dużo.

Judith napisał(a)

Ależ masz przedogródek! Hektary .

Chciałam pisać czy nie lepiej zrobić ogród z przodu