An_na
16:59, 06 kwi 2024
Dołączył: 16 lip 2022
Posty: 1565
Dziś pogoda jak marzenie, a ja nie mogę iść grzebać w rabatach. Mogę tylko popatrzeć.
No to patrzę
Wszystko pięknie rusza, jeszcze tydzień takiej pogody i będzie zieloniutko i kwitnąco.
Rozplenica już zielenieje tam gdzie cieplejsze stanowisko. Miskanty też. Nawet jedna pampasowa w donicy wypuściła całe jedno zielone źdźbło Dwie pozostałe nie wyglądają na żywe.
To już moje ostatnie podejście do tych kapryśnych traw.
I widzę, że mszyca na różach dobrze się miewa. Trzeba robić oprysk.
Zielsko opanowuje rabaty. Czeka mnie plewienie i uzupełnienie kory.
Pod dębami rosną czosnki główkowate, które beztrosko posadziłam jesienią. A zimą doczytałam, że się lubią rozpanoszyć i jeden szafirek, nie wiadomo skąd. Jak przekwitnie przesadzę go do koleżków.
Moje dęby o które najbardziej drżałam, moje oczko w głowie, żyją, choć do wypuszczenia liści jeszcze daleko.
No to patrzę
Wszystko pięknie rusza, jeszcze tydzień takiej pogody i będzie zieloniutko i kwitnąco.
Rozplenica już zielenieje tam gdzie cieplejsze stanowisko. Miskanty też. Nawet jedna pampasowa w donicy wypuściła całe jedno zielone źdźbło Dwie pozostałe nie wyglądają na żywe.
To już moje ostatnie podejście do tych kapryśnych traw.
I widzę, że mszyca na różach dobrze się miewa. Trzeba robić oprysk.
Zielsko opanowuje rabaty. Czeka mnie plewienie i uzupełnienie kory.
Pod dębami rosną czosnki główkowate, które beztrosko posadziłam jesienią. A zimą doczytałam, że się lubią rozpanoszyć i jeden szafirek, nie wiadomo skąd. Jak przekwitnie przesadzę go do koleżków.
Moje dęby o które najbardziej drżałam, moje oczko w głowie, żyją, choć do wypuszczenia liści jeszcze daleko.
____________________
Ania**Ania na Żuławach
Ania**Ania na Żuławach