Elizo, zimy jako takiej jeszcze na razie nie zapowiadają, ale nigdy nie wiadomo... Chcę aby kolumnowe iglaki zachowały ładny pokrój. W tym tygodniu, nie pojadę na działkę, już zapomniałam jak się spędza weekend w domu. Ale za to zapisałam się na gimnastykę, w sobotę idę pierwszy raz. Nie chcę zgnuśnieć przez zimę.

Elizo, zimy jako takiej jeszcze na razie nie zapowiadają, ale nigdy nie wiadomo... Chcę aby kolumnowe iglaki zachowały ładny pokrój. W tym tygodniu, nie pojadę na działkę, już zapomniałam jak się spędza weekend w domu. Ale za to zapisałam się na gimnastykę, w sobotę idę pierwszy raz. Nie chcę zgnuśnieć przez zimę.

o widzę, że zabierasz się za ćwiczenia, ja sobie obiecuję, ze wreszcie pójdę na basen
zobaczymy...

muszę sobie wygooglać karaganę,bo nie znam

pozdrowionka

Byłam na działce w piątek, pogoda była wspaniała, gdyby nie tylko ta świadomość, że jest bardzo sucho.
Wygrabiliśmy resztę liście i rozsypaliśmy na trawnik dolomit wymieszany z popiołem. Obejrzałam ostatni odcinek "Rok w ogrodzie". Prowadzący zalecał aby tak zrobić. Miałam jeszcze worek niewykorzystanego dolomitu, sąsiad wypalał gałęzie, wiec do dzieła. Nie mam pięknego trawnika, dopiero w przyszłości chcę poprawić jego wygląd. Na razie mamy inne ważne prace. Wiem że mam kwaśną glebę, na trawniku jest mech i koniczyna. Czy stosujecie popiół, choćby z kominka, zastosowałam go pierwszy raz. Pomoże, czy zaszkodzi.
A to wspomnienie lata w ogrodzie. Wnuczek przyjechał w odwiedziny.