Aniu, u nas na osiedlu, jest kilka takich miejsc, ze można poćwiczyć. Już zdecydowałam, gdzie będę chodzić. Do ćwiczeń zmobilizowała mnie lekarka, byłam w poniedziałek, bo chcę zrobić sobie badania kontrolne. Jak była córka w domu, to chodziłyśmy obydwie. Tym razem muszę chodzić sama.
Elizo, biorę z ciebie przykład. Wiem że będą też ćwiczenia pok kątem zdrowego kręgosłupa, z którym na razie problemu nie mam. Oby jak najdłużej.

Ja tez strasznie chciałabym sie zmobilizować do ćwiczeń ale jakoś nie umiem.... Jestem słaba psychicznie czy co? Nie mogę sie zmusić! Oczywiście jestem wściekła na siebie sama ale i tak leże na kanapie i tyle! Jeszcze jak mogłam popracować w ogrodzie to chociaż tam poszłam sie poruszać, a teraz ... Szkoda gadać, ! Podziwiam wszystkich co maja silną wole !!!

Moniika napisał(a)

Ja tez strasznie chciałabym sie zmobilizować do ćwiczeń ale jakoś nie umiem.... Jestem słaba psychicznie czy co? Nie mogę sie zmusić! Oczywiście jestem wściekła na siebie sama ale i tak leże na kanapie i tyle! Jeszcze jak mogłam popracować w ogrodzie to chociaż tam poszłam sie poruszać, a teraz ... Szkoda gadać, ! Podziwiam wszystkich co maja silną wole !!!

Monika, jak cię pamiętam szczupła i zgrabna dziewczyna z ciebie. Leżenie na kanapie ci nie szkodzi. Ale u ciebie to tylko tak dla zdrowia gimnastyka by się przydała.

Bożenko, jej...gratki, zaczynasz gimnastykę! super pomysł, a jak trudniej samej chodzić, poszukaj innej chętnej, bo we dwie zawsze raźniej i mobilizująco
pozdrawiam

Irenko, fajnie że się odezwałaś, też pozdrawiam.

Bożenko,czytam,że będzie gimnastyka,super! Zimą przyda się trochę ruchu,żeby na wiosnę mieć kondycję do ogrodu Ja śmigam na rowerku stacjonarnym

A ja nie lubię się męczyc gimnastyką wolę spacery.

Maju, kondycja potrzebna jest ogrodnikom, wręcz jest niezbędna. A to trzeba coś taczkami przewieść, a to coś udźwignąć. Mój ogród jest długi, na końcu mam domek gospodarczy, więc nieraz w ciągu dnia ileś kilometrów zrobię. Na szczęście na razie kondycje mam dobrą. Ale zawsze może być lepiej.

Bożenko, ja uwielbiam spacerować, najlepiej z moją Misią, ale ona się starzeje i coraz mniej lubi chodzić, woli poleżeć w łóżeczku w domu. M nie przepada za spacerami, on lubi chodzić szybko, coś załatwić i do domu. Dziwi mi się że, można tak chodzić bez celu. A ja właśnie lubię chodzić tak bez celu.

Bozenko,widzę,że zurawki pieknie u ciebie prezentują się jesienią.
Czy mogłabyś przypomniec mi dokładną nazwę swojej karagany?