Dziewczyny, dzięki za wsparcie.

Tak, mam doniczki już odebrane od MroKasi, od Izy Ursy do zabrania. Mama tez jakies ma. Kwartet podrzucila genialne rozwiazanie z kastrami budowlanymi. Ex-em też sprawdził, że z moich dawnych zapasów jeszcze wszystko jest. Do tego kupiłam bagi szkółkarskie, bo tam troche większych roślin mam też. Samochód z hakiem pożyczy mi szwagier, na mieście wypożyczę przyczepkę... trza sobie jakoś radzić.

Dolowac będę gdzie się da póki co, działka, rodzice, siostra, u Izy też trochę miejsca się znajdzie sama Tar naocznie trochę dziur stwierdziła, a Iza dobrą kobieta udostępniła dziury do wykorzystania.

Pomocy bym miała dużo, ale niestety nie mogę tam z nikim się pokazać, mogę tylko sama. Taki lajf.