A ja w końcu zdecydowałam się na kupno sadzonek przebiśniegów. Jedna oferta mi przepadła ale na drugą już się zdecydowałam

U mnie w poprzednim ogrodzie w ciagu kilku sezonow mialam cala skarpe zarosnieta, swietne zadarniacze, obdzielilam wiadrami kilka forumek i sasiadek.
W obecnym widze, ze juz ladnie wychodza, jest szansa ze beda zadarniac. Niemniej domowilam kilka sadzonek wielkokwiatowych i tych kanadyjskich.

Pewnie u Ciebie tez zaraz reszta wyjdzie i bedzie ich wiecej jak 7

Ozdoby dziekuja za uznanie. Ja wiem, ze elfki i czarownice to troche infantylne ale.... w zyciu tez czasem to jest potrzebne. Kiedy bujnie zielonoscia bedzie kkimatycznie.

Kasiu bajoro widac latem tylko jest bardziej zielono i tajemniczo.

Wafel, tam gdzie kupowalam jest ogrom form i ksztaltow. Mnie podobaja sie jeszcze okna. Jedno bym powiesila sobie w podcieniu na betonie. Wygladaloby cudo.

Te zawilce gajowe rosną w sadzie u sąsiadów moich rodziców i zastanawiam się zawsze jak je widzę czy sobie nie wykopać kilka kępek. Nie wiem jeszcze czy wykopuję się po kwitnieniu czy jesienią.

Kiedyś przebiśniegi można było normalnie kupić w ogrodniczych a teraz są nie dostępne. Tylko przez internet. Cebulki które posadziłam jesienią do donic nie wyrosły tylko zgniły. Dobrze jest mieć od kogo sobie wykopać.

A one bardziej rozłogami, czy się wysiewają?