Na bagiennej u Ciebie, może by sobie poradziła hortensja piłkowana, anabelki za dużo zalewania nie lubią. U siebie mam taką posadzoną pod rynną, jest często mocno zalewana, często szczególnie wiosną stoi w kałuży i rośnie super. I wodę też lubi guzikowiec.

Mam kawalek dalej piłkowane. Szału nie ma. Ale rosna. Posadze po prostu te jezyczki, juz nie chce dokladac kolejnych gatunkow. Własnie ruszyly tam krwisciagi i w oczach rosna sadzce. Tylko pusty srodek zapelnie języczką, dodalam tez tawulek, ktore wyjatkowo ładnie tam rosna.
Jak tam u Was, popadało? U mnie od polnocy deszczyk troche popadal ale znowu wieje. To bez sensu.

Kupilam sobie pare białych a dzis rano znalazlam 2 sadzonki posrod roslin, dopiero kwiaty ruszaja. Rozowe i czerwone sa szybciej.

Popadało w nocy, nawet sporo bo beczki były puste, jedna rano była pełna, inne tak do połowy. Musiało trochę popadać.

Kupiłam w kwietniu kłącza na próbę.
Posadziłam je do skrzyń żeby mieć na nie oko i dopieszczać bardziej niz w gruncie.
Cała szóstka się rozrosła i dwie juz nawet zakwitły.
W przyszłym roku kupię więcej, zdecydowanie.

Na zdjęciu jest Snow Star?
Wygląda na sporą a to podobno róża okrywowa.
No ale te opisy na stronach szkółek, dotyczace osiąganych rozmiarow, moim zdaniem odbiegają sporo od realiów.

Mam różę Bobbie James. Biała, z żółtym środkiem. Ma więcej platków, nie jest taka pojedyncza.
Bobbie James to …potwór!
Moja została posadzona jesienią 2023.
Byłam nią rozczarowana w ubiegłym roku.
Rozrosla się i miała zero kwiatów. Zanim się zdążyłam mocno wkurzyć, doczytałam, że kwitnie na dwuletnich pędach.
Te pędy… roczny przyrost u mnie to jakies 3 metry, w kazdą stronę.
W tym roku pokryte gęsto kwiatami. Jedyna wada tej rozy to ta, ze nie powtarza kwitnienia.

Jeżeli ktoś szuka bezproblemowej róży na przykład na płot to u mnie super się sprawdziła Perennial Blue.
Rośnie błyskawicznie, nie daje się zagłuszyć (u mnie radzi sobie z winobluszczem)
Ma certyfikat ADR, powtarza kwitnienie.