Patrycja, poszło

Domowilam sosny. Ostatecznie wybralam Joppi, Louie, Fukai, Niagara Falls. Wczesniej kupilam Wiethorst i himalajke ktora bede uszczykiwac i prowadzic nisko.

Dziękuję, tak zaszalałam, że 16 doniczek do mnie przyjedzie z różnościami.

No jestem pod wrażeniem Masz już gęsto. Ale na słonecznych miejscówkach sosenki będą u ciebie zachwycać. U mnie padły wszystkie posadzone w lesie, poza tymi czterema wzdłuż podjazdu. I to tylko te na obrzeżu. Posadzone w głębi rabaty, utopione w hortkach i floksach też się zadusiły. Miały grzyba i gubiły liście. Jednak sosna potrzebuje słońca.
Oglądałam wczoraj u Mrokasi sosenki przy wjeździe, pod grabami. Odkąd graby dały czadu i trochę zacieniają jej to miejsce, też ma z sosnami problem. Nawet już duma nad zamiennikami.

Wczoraj wykopałam 4 tawulce i zamiast nich posadziłam hortensje Hot Chocolate, od razu lepiej. Z drugiej strony tej rabaty tez wykopie tawulce. Maja za dobrze i mam tam taki gaszcz, ze misy nie widac. Martwi mnie przyrost Risin Sun, jest za duzy. Miało to byc wolnorosnące drzewko a po niecałych 3 latach osiagnął juz prawie maksimum podawane w szkolkach, dosiega rynny. Strach sie bac co bedzie dalej. Moze snieg bedzie zima to troche go polamie i trzeba bedzie ciac Podobnie Pink Pom Poms zapitala jak na dopalaczach. Za to słabo rośnie Eternal i Merlot.
Na wiosne robie totalna przebudowe rabaty przy tarasie i tam przesadze Eternala. Musze tam wyczyscic, bo jest taki nielad, ze patrzec nie moge. Teraz głownie balagania siewki ostrogowcow i kichawca. Musze wykopac stamtad tez 2 kousy i buka. W planach mam wykopki wszystkiego i poukladanie calosci na nowo. Podobnie jak rabaty od przodu domu. Na razie pozbylam sie stamtad bodziszkow korzeniastych, w zamian posadzilam krzaki rozane. Jest lepiej.