Posiałam dziś rzepę, pak choi w 2 odmianach, koper, buraczki, po rządku - po troszeczce
Ogórki żółkną I jest ich coraz mniej, pewnie niedługo padną - prawie codziennie pada deszcz. Byliśmy w lesie, zero grzybów. Ale za tydzien pojedziemy w góry- tam sie juz zaczely
Szkoda ze jutro poniedzialek. Moglabym sie przyzwyczaic do wolnych dni I niespiesznego zycia
To zdjęcie ze skrzynkami pomidorów i innymi warzywami to niemal jakbyś na targu zdjęcie stoiska zrobiła. Piękny urodzaj. Dzięki za niepolecajkę truskawko-maliny. A propo pszczół to uspokoiła się sytuacja w ogrodzie? Nie masz już z nimi problemu?
Tak, tyle ze mamy 2x wiecej uli z mniejsza populacja w srodku, czyli jakbysmy zaczynali od nowa. Zero miodu w tym roku I modlitwy zeby dobrze przezimowaly I tym razem I wiosna baczna obserwacja, czestsza, zeby nie dopuscic do wyrojenia...