Skonczylam wycinanie czarnych malin z wybiegu dla kur. Trzy sterty starych kolczastych łodyg wymieszanych z pokrzywami haha do pocięcia I wywiezienia na taczce. Wypadałoby je spalić?
Wywózka prawie o zmierzchu bo wtedy kury nie będą przeszkadzać I sie krecic pod nogami.
Wyczyściliśmy tez tunel prawie do końca z resztek pomidorów. Rozsadziłam mlode sałaty. Muszę je przykryc czy cos bo myszy je jedzą...
Oczyscilam tez kawalek warzywnika i posadziłam ze dwa kilo ząbków czosnku słoniowego . Jeszcze chyba trochę wcześnie ale pewnie za chwilę się ochłodzi... w warzywniku więcej naparstnic niż czegokolwiek innego

wypadałoby wyrwac troche werbeny z rabat I w to miejsce dac naparstnice...
Jesienne porządki tez czas zacząć buuuu