To tylko ksztalt budynku, mieszkać będziemy w środku

Zęby nie beda mnie bolec az tak mysle, na kształt domu nie zwracam uwagi specjalnie, do wszystkiego sie mozna przyzwyczaic
W srodku sobie zrobimy po swojemu. A bryła bardziej pasuje do otoczenia I istniejacych starych siedlisk w okolicy niz cokolwiek co ja bym wybrala (a'la nowoczesna stodola z dachem bezokapowym).
Okna bez szprosów, kolor ciepły dąb lub też szare, plus szara blacha na dachu - musi wystarczyć w ramach unowocześnienia? Taki jest wybór póki co... Bo obrysu bryły ani jej posadowienia na działce zmienić nie mogę...
Tu mamy antracytowa dachówkę I okna w tym samym kolorze. Domek który sprzedaję - szara blacha na dachu (bardzo ładnie wygląda z białym tynkiem), okna antracyt, teraz mam ochotę odejść od antracytu bo mam wrażenie ze wszystkie nowe domy maja czarne dachy

Niemniej jeżdżąc na drugą stronę miasta po szare wkręty do blachy, czy czekając tydzień na arkusz szarej blachy do obróbek bo zabrakło... bo wszędzie od ręki dostępne ale tylko w kolorze antracyt... popularne rozwiązania oznaczają że są dostępne...
Czerwone dachówki były modne 10-15 lat temu. Okres teraz plus parę lat będzie antracytowy. Nie chciałabym budować czegoś co będzie jednoznacznie wskazywać na okres powstania domu. Z drugiej strony nie upieram się bo mi lekko wszystko jedno

w sensie są ważniejsze zmartwienia czy wybory

No I najdłużej mieszkałam w 1 miejscu 7 lat, jakoś się nie spodziewam mieszkać tam na zawsze

choć pewnie ten domek tutaj sprzedamy, a tamten zostawimy (bo coś trzeba mieć no i gdzieś trzeba mieszkać) - nawet jeśli wylądujemy gdzieś indziej...
Młoda chce iść na studia do Edynburga, M się oświadcza, ja nie planuje wychodzić za maż (już to raz zrobiłam I nigdy więcej) ale kto wie, może ślub buahahaha i wylądujemy na wyspach (i wtedy mogłabym legalnie pracować)... wiec wybór koloru dachu to nie jest powód do bezsennych nocy

wystąpię o wycenę I zobaczymy.