Haniu, gdyby nie to, że nie udało mi się wykarczować, nie byłoby tamaryszka. Jak zobaczyłam jak wielki rośnie przeraziłam się. Musiałam znaleźć sposób. Udało się
Nie powiedziałabym, że sa bezproblemowe. Tnę kilka razy do roku i musze wycinac to co rosnie od korzenia. Żywotna bestia
Faktycznie, drzewo.
Dobrze, że zaczęłam go tak prowadzić. Inaczej zająłby cały przód.
A mi podoba się Twoja ścieżka. Jest jakby bardziej tajemnicza, bo chyba mniej światła tam dociera.
Dzisiaj nie nie robiłam w ogrodzie.
Zabrałam mamę w okazji Dnia Matki do kina. Raz w miesiącu organizowane jest Kino Kobiet. Wyświetlane sa babskie filmy. Dzisiaj była Maria Callas. Nie jest to porywający film, ale oglądało się dobrze, a przede wszystkim słuchało.
A przed seansem były różnego rodzaju konkursy, w których każdy kto brał udział cos wygrywa.
I jeszcze jest motyw przewodni ubioru. Tym razem było gorset. Kilka pań przyszło poprzebieranych w stroje teatralne z różnych epok, w nawiązaniu do opery.
W przyszłym miesiącu motywem przewodnim będzie ubiór w kolorze zielonym. Oczywiście nie wszyscy musza być ubrani w cos zielonego
Czy u Was tez coś takiego jest?
Małgosiu, u blisko nas jest Kino Kobiet. Oglądam zdjęcia i wydaje mi się, że masz azalię Soir de Paris. Ja ma i je zapach unosi się nad połową ogrodu. Tamaryszek jest obłędny. Pięknie go prowadzisz. Orliki, azalie, iryski, wszystkie te roślinki bardzo lubię. Teraz czekam na wysokie irysy.
Cześć, w moim mieście jest kino kobiet, chyba raz na kwartał. Byłam raz ale wieki temu. Za to niedawno była moja znajoma i wzięła męża. Nie wiedzieli ze to seanse tylko dla kobiet. Na miejscu pan w kasie nie chciał sprzedać dla niego biletu tłumacząc że tylko dla kobiet jest wstęp. Na to mąż koleżanki mocno się oburzył i powiedział, że on się czuje kobietą i nie może być tak dyskryminowany i z nietega mina sprzedano im ten drugi bilet. Jakie czasy, taka historia. Ja tez nie wiedziałam że to jest takie restrykcyjne, myślałam że jak chce jakiś mężczyzna wejść na taki seans to wchodzi. Aż powiem Wam że poszłabym znowu na taki seans.
Basiu, przypuszczam, że we wszystkich kinach Helios są takie imprezy raz na miesiąc albo kwartał.
Poszukaj w okolicy, weź koleżankę. Fajna zabawa
Jolu, oszukaj kina Helios. Możliwe, że to taka inicjatywa tej sieci.
Nie tylko mamie zrobiłyśmy prezent, ale z przyjemnością poszłyśmy z siostrą.
Ewa, nie mam pojęcia, czy to jest azalia Soir de Paris. Mam ostatnio problemy z węchem. Chociaż możliwe, że pachnie, bo jak przechodzę gdzies w pobliżu to czuję jakiś delikatny zapach, ale nie sądziłam, że to ona.
Ja uwielbiam irysy. Mam naprawdę sporo odmian, ale 3/4 w tym roku nie zakwitnie. Tak samo jak piwonie. Psuje to cały rytm rabaty.
Tak, wstęp tylko dla kobiet. Przynajmniej żadna się nie krępuje kiedy sa konkursy. Albo jakieś inne aktywności.
No i filmy też są dostosowane do kobiet.
Sprawdź, czy gdzieś w pobliżu masz kino Helios. Prawdopodobnie tam sa organizowane takie spotkania.
U nas dodatkową atrakcją jest prowadząca, która ma bardzo fajną osobowość i poczucie humoru.
Ostatnio nie mam czasu na nic. Za duzo aktywności. Ogród niezrobiony, w domu bałagan, jakoś czas ucieka mi przez palce.
Do ogrodu wychodzę z doskoku. Przy okazji jednego z takich wyjść zrobiłam rzecz, za którą nie mogłam się zebrać przez lata. Mąż czyścił rynny, a że mój cyprysik groszkowy zarósł je, więc zaczął wycinkę. On zajął się górą, ja dołem. Przy pomocy sekatora akumulatorowego co była bajka.
Wyglądało tak, za bardzo nie widać, bo oczywiście nie robiłam zdjęć takiemu brzydalowi