Musze jutro dokładnie sie przyjrzeć, ale chyba u mnie jest ok.
Zazwyczaj usuwam nasienniki i rutewka rośnie do końca sezonu.
Ale może przy tych upałach będzie inaczej?
Jestem ciekawa jak zareagują. Ten rok jest jakiś dziwny. Rośliny inaczej reagują niż zwykle.
Alicjo, to mój najulubieńszy zestaw kolorystyczny.
Zresztą musze się trzymać takich kolorów, bo mam za dużo roślin. Byłby totalny misz masz gdybym wstawiła jeszcze jakiś inne.
Chociaż czasem pojawia sie u mnie kolor żółty. Mam sporo liliowców w tym kolorze.
Jolu, dlaczego na szałwię nie masz szans?
Przecież u Ciebie piasek, a im w to graj. Im uboższa ziemie tym lepiej. Może Ty im za dobrą dajesz? One tego nie lubią. Mogę Ci ukopać, żebyś nie wydawała kasy na próżno i spróbuj jeszcze raz
Kocimiętki uwielbiam.
Te przed domem dają czadu. Lubię patrzeć jak uwijają się przy nich owady
Wczoraj spędziłam przemiłe popołudnie u Mrokasi, Kwarteta i Ursy.
A dzisiaj zaczęłam urlop.
Połowicznie, bo do 12 siedziałam przy komputerze. Mam nadzieję, że jutro juz nie.
Ale po 12 poszłam w ogród. Była rewelacyjna pogoda do pracy. Chociaż dla mnie mogłoby być jeszcze chłodniej.
Skosiłam trawnik, rozrzuciłam nawóz, bo jak ma padać, to trzeba wykorzystać darmowa wodę. Dodatkowo nakłułam darń, żeby woda mogła lepiej nawodnić korzenie. Mam miejsce na trawniku, które jest mało przepuszczalne. Mimo podlewania trawa żółknie.
Jesienią musze koniecznie podlać biohumusem. Może troszeczkę zmieni strukturę.
Przydałoby się rozrzucić kompost, ale nie ma takich ilości, a na razie nie znalazłam transportu, żeby przywieźć z kompostowni.
No i najważniejsze, nareszcie zrobiłam mini rabatkę.
Na razie wygląda to licho, ale liczę, że za rok bedzie ok.
Wiele roslin czekało od roku na posadzenie.
Posadziłam nareszcie trawy, które wiosną dostałam od koleżanki Soni.
Bardzo jej dziękuję.
A i Inne dary posadziłam na tej rabatce, między innymi krwiściągi miniaturowe.
Kilku roślin nie widać, bo są jeszcze malutkie