Gosia, u nas już też chłodniej, teraz, po 22giej, mam nadzieję, że to się utrzyma i u mnie i u Ciebie
Upałów nie znoszę.
Staram się przy wysokich temperaturach hamować i siebie i małżonka - robota zawsze jest jakaś do zrobienia "w terenie", ale uświadamiam sobie, że nie mamy już 30 lat (chociaż mentalnie mamy, połowa z nas nawet mniej niż 30 ), mamy oboje nadciśnienie, różne jakieś inne choroby przewlekłe i niedomagania. Trzeba z głową działać
Ja dziś spędziłam prawie osiem godzin w samochodzie, klimy za bardzo nie mogę używać bo od razu mi idzie w zatoki i na krtań Ale używałam, bo inaczej się nie dało. Wysiadłam pod domem wykończona. Chyba praca w ogrodzie by mnie mniej zmęczyła i mniej zaszkodziła mimo wszystko
A gdzie się spieszysz?
Odkąd uświadomiłam sobie że w życiu nie chodzi o dojście do celu tylko o celebrowanie drogi... robię jak mam ochotę a jak nie mam... to świat się nie zawali
Wszystko jest prostsze i daje więcej radości. Nawet siedzenie w domu na urlopie
Ale ładne fotki! Cieszę się, że byłam u Ciebie, teraz wiem gdzie co jest .
Ja lubię mieć „zrobione” ale nauczyłam się odpuszczać bo ta robota to końca nie ma . Więc nie ma się co spinać. A już napewno nie kosztem zdrowia.
Gosia, jeszcze ten tydzień najbliższy bez wyjazdów. B- wiadomo, a ja też nie bardzo mogę dłużej prowadzić samochód bo mam poparzoną rękę i nie mogę zginać w łokciu. Potrzebuję jeszcze trochę czasu. Choć już zaczęłam myśleć o tym jak zgrać odwiedzanie najbliższych ogrodów. Powolutku a mam nadzieję że wszystko wróci do normy
No i żeby nie było tak gorąco bo umieram
Trawnik zmniejszaj. Im szybkiej zaczniesz o niego awanturę tym szybkiej ją skończysz
Piękne połączenie. Ta orlaya jest cudowna przydałaby mi się. Już szukałam nasion. Piszesz że już można siać.
Wiesz że te rabaty masz podobne do moich i takie lubię. Takie mydło i powidło piękne połączenia i zawsze coś kwitnie. Czy ta orlaya jest sztywna czy się pokłada bo tego bym nie zdzierzyła.
Jeszcze jedno Gosiu piszą, że to roślina jednoroczna, ale się sama wysiewa. Jeżeli ja wysięje np w przyszłym tygodniu czy ona jeszcze zakwitnie i czy się rozsieje, może lepiej zaczekać i wysiać wiosna. Boje się, że wysięje i nic z tego nie będzie i w przyszłym roku znowu trzeba wysiac. Masz doświadczenie to pytam.
Ja trawnik mam jeszcze zielony (studnie mam). Jednak pochłania sryliony litrów wody aby go utrzymać.
Już sama nie wiem co lepsze jak się ma w pełnym słońcu ogród. Drzewa nie są jeszcze tak wysokie aby cień dawały.
Magarku, 8 godzin w samochodzie?
To strasznie dużo. Dobrze, że mimo wszystko skorzystałaś z klimy. Samochód to metalowa skrzynka. Nagrzewa się straszliwie i w środku jest jeszcze goręcej nić na zewnątrz przy takich upałach.
Ja jutro jade do Wa-wy. 1,5 godziny, ale wyjeżdżam o 7 rano. Mam nadzieje, że będzie jeszcze ok. Ale potem wracam koło 18. Wtedy będzie tragiedia.
Całe szczęście od środy chłodniej. Już dzisiaj było fajnie. Nawet popracowałam cały dzień w ogrodzie
Juziu, ja to wszystko wiem, ale przyszedł taki czas, że ta wiedza jest słabo wykorzystywana. Musze sie pozbierać. Już dzisiaj było super, bo nareszcie spędziłam prawie cały dzień w ogrodzie. Nie chodzi o to, że roboty dużo i nie nadążam, ale o to, że kocham ogród i to, że nie mogę w nim być mnie stresuje. To tak jakby ktoś odebrał Ci lekarstwo.
No i mój dom mi nie sprzyja bo jest strasznie gorący. Musimy koniecznie coś z tym zrobić, bo nie mam gdzie się schronić w takie upały
Kasia, teraz można porównać fotki z rzeczywistością
Mam nadzieje, że przyjedziesz znowu.
Napisałam Juzi o moich stresach. Mi po prostu brakuje ogrodu. A tak się nastawiałam na pracę. No i ten mój dom...
Jola, gdyby tylko o drogę chodziło to ja moge prowadzić.
Jeszcze ręka na dokładkę? Tego nie wiedziałam. Faktycznie wszystkie plagi egipskie spadają na Ciebie.
Trzymam kciuki, żebyś do mnie dotarła.
Trawnik na razie zostaje, bo dostałam z firmy sprzęt.
Moja praca ORLEN Asfalt wspiera wszelkie działania związane z poprawą zdrowia. A że praca w ogrodzie poprawia zdrowie psychiczne dostałam od nich możliwość wybrania sobie czegoś do ogrodu, żeby mi pomogło w pracy.
Więc wybrałam wertykulator spalinowy. Sama takiego bym nie kupiła.
Elu, orlayę trzeba wysiać teraz, bo ona jest dwuletnia. Wschodzi jeszcze w tym roku i zimuje tak jak naparstnica.
Siewki powinny pojawić się w połowie sierpnia.
Jesli ma słońce to raczej się nie pokłada. Zresztą nie wyrośnie jeśli nie ma słońca.
Ja też mam studnię, ale mi szkoda wody na trawnik. Normalnie kiedy ziemia nie jest taka zbita podlewam tylko w trakcie upałów i jest ok. Tym razem nie dosyć, że były upały, to jeszcze zbyt dużo wody zalegającej na trawniku po ulewach zniszczyła bardziej trawę niż susza.
Ale jak widzisz wyżej mam już sprzęt do renowacji. Pewnie w tym roku jeszcze zrobię ją jesienią.
Przez weekend była na gościnnych występach.
Zwiedzałam Olsztyn i odwiedziłam rodzinę.
Przyjechałam zmęczona, ale wypoczęta, bo upały trochę zelżały i dało sie żyć
Dzisiaj tez było na tyle znośnie, że dało się pracowac w ogrodzie.
Oczywiście to co zrobiłam to tylko ułamek tego co powinna zrobić, ale sam fakt, że nareszcie mogłam być cały dzień w ogrodzie totalnie odmienił mi nastrój.