A ja napomykałam, że taki mam? Mój na razie sam radzi sobie na fotkach, he he I to nie zawsze.
Może wydawać się większy, bo zagarniam fotografując, trochę motywów od sąsiadów.
Miałam już kiedyś plan likwidowania rabat i siania trawy, i pewnie niedługo do tego dojdzie.
Nie daj się, rabaty ładniejsze, chyba, że jakaś łąkę kwietną zrobisz. Ja już myślę gdzie astilboides posadzę i już mam nawet pomysł, ale musi poczekać, bo jeszcze chwilę to potrwa aż tam dojdę.
Vita masz jakąś ulubiona magnolię, w miarę odporna na mrozy? Myślę czy może takiej zwykłej Susan nie posadzić, dziewczyny chwalą? Hmmm
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Pamiętam oczywiście tę rozmowę, ja też się bałam tnąc swoje drzewiaste, ale ciachnęłam wszystkie pędy, zaraz po kwitnieniu. Pokażę na fotkach z dzisiaj, zeszłorocznych nie udało mi się odszukać:
To moja młodsza, kilkuletnia. Po lewej widać krótkie, zdrewniałe międzywęźla, jak spojrzysz wyżej widać w kątach liści pąki liściowe, nad nimi utnę w tym roku. Dobrze zareagowała na ten zabieg i ma kilkanaście kwiatów.
Te dwie, kilkunastoletnie, których pędy nie utrzymywały już ciężaru kwiatów też przycięłam, chociaż było trudniej. Zawiązały mniej kwiatów, ale nie jest najgorzej.
Mam jeszcze trzy drzewiaste, których nie cięłam, jest z nimi jakiś problem, zamierają im pędy. W jakim miesiącu cięłaś swoje?
Nie przyśniło Ci się, był biały koń w tym wyjątkowym ogrodzie
Ciekawi mnie jak wygląda ogród dzisiaj, ale kontaktu nie mam.
Dzięki za miłe słowa Moje ciemięrzyce, dwie, które kupiłam jako duże już rośliny kwitną.
Natomiast bardzo kłopotliwe okazało się doczekanie się kwitnienia z siewu. Nasiona wzeszły jak łany, ale potem bardzo powoli rosły. W tym roku może jedna zakwitnie, po siedmiu latach?
Może kupiłaś młodą roślinę?
No tak, oczywiście, dopiero co przecież nawoziłam iryski reticulata i jedyną kępkę tulipanów.
Mam w ogrodzie kilkadziesiąt kęp narcyzów, bardzo starych, które do tej wiosny kwitły obficie. Zajrzałam do książki o narcyzach i wyczytałam, że "niewielki pożytek będzie z zasilania w czasie kwitnienia lub po jego zakończeniu". Postanowiłam więc wykopać wszystkie kępy po zaschnięciu liści, wymienić ziemię i nawieźć. Duża i trudniejsza robota, ale mam ją w planach
Szukam wyfikanego ostrokrzewu, męskiej formy ostrokrzewu okółkowego, łatwo nie będzie
I to jest bardzo przydatne, ta wymiana doświadczeń na forum. Warto poświęcić trochę czasu na aktywne uczestnictwo, u mnie z tym różnie bywało Ja w tym roku również utrwalę sobie zasady nawożenia Mam też poważny problem z piwoniami, połowa kęp w tym roku mi nie zakwitnie. Może to też efekt słabego nawożenia?
Poczytaj sobie o cięciu cisów i nie bój się silnie ciąć. Ja w żywopłotach mam odmianę hicksii, natomiast w innych nasadzeniach repandens, tę odmianę potrafię ciąć. Sama przyjemność