Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Przy ścieżce

Przy ścieżce

Joku 09:22, 14 paź 2025


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13598
Jakoś nie polubiłam, mam tak od najmłodszych lat . Chociaż ostatnio w jakiejś sałatce mi nie przeszkadzały.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
sylwia_slomc... 10:24, 14 paź 2025


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88574
Zawsze się zastanawiam czy te wszystkie odmiany pomidorów to jeszcze natura czy już GMO...
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Patrycja_KG_Lu 14:25, 14 paź 2025


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 5678
sylwia_slomczewska napisał(a)
Zawsze się zastanawiam czy te wszystkie odmiany pomidorów to jeszcze natura czy już GMO...

Natura lubi wybór a nie stabilność danej odmiany, dostosowywanie się do warunków uprawy. Nawet w stabilnych odmianach czasem może pojawić się krzyżówka przez spontaniczne zapylenie. Są odmiany pomidorów, których korzenie sięgają daleko wstecz - na przykład taka odmiana jak San Marzanno datuje się na lata 1770-1800 r.

Oficjalnie grzebanie w pomidorach GMO sięga lat 80 dwudziestego wieku. Można więc śmiało zaliczyć odmiany wyselekcjonowane, zgłoszone przed 1980 rokiem za te starodawne, naturalne. Oglądałam kiedyś taki godzinny dokument o pomidorach, krzyżówkach, pozyskiwaniu nasion F1 w dalekich krajach o taniej sile roboczej. Te F1 to nie ingerencja w kod genetyczny, a krzyżówka niestabilna gdzie malutkie rączki dzieci lub drobnych kobiet przenoszą mechanicznie pyłek z kwiatu jednej odmiany na drugi.

Dawno temu ludzie krzyżowali pomidory głównie ze względu na smak, rozmiar, plenność z krzaka. Teraz krzyżują pod oczekiwania dużych hodowców/plantatorów - ze względu na odporność w transporcie, jak długo wytrzymają zerwane z krzaka, aż trafią do końcowego odbiorcy, plenność, odporność na choroby, marketingowy wygląd. Tutaj smak już nie gra roli.
____________________
Patrycja. Tworzę ogród bylinowo-trawiasty Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały (okolice Lublina), a także mam Pomidorowy Zawrót Głowy.
vita 08:43, 15 paź 2025


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4848
basia3012 napisał(a)

Wiktorio, a jak ukorzeniasz pędy hortensji? Ścinasz gałązki czy przez odkład? Ja w tym roku ścięłam moim hortensjom gałązki, które wyrosły ponad kwiaty i zasłaniały je. Włożyłam je do ziemi i obserwuję co będzie. Jak mi się uda je ukorzenić to będzie święto.
Za nazwę tego środka na oprysk mojego chorego rodka byłabym bardzo wdzięczna.
Zgadzam się z Sylwią, ten rok jest dla hortensji wyjątkowy. U mnie dalej powstają pąki, Chyba więc na pędach tegorocznych? Sama nie wiem.


Pobierałam niekwitnące pędy, krótkie, trzy-cztery liście, przycinałam liście do połowy, ukorzeniacz i do lekkiej mieszanki ziemi. Od czasu do czasu podlałam, spryskałam liście.
Zimowałam w nieogrzewanym pomieszczeniu, obie partie (te pomorskie i wołyńskie + kilka moich) ukorzeniły mi się bardzo dobrze. Ale nie zawsze się udaje. Wcześniejsze próby na jakiś nowościach od koleżanek przyniosły marne efekty.
Nie mam hortensji kwitnących na tegorocznych pędach, wiec trudno mi powiedzieć. Może wystarczy tylko usunąć pąk kwiatowy przed wsadzeniem do ziemi?
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 08:53, 15 paź 2025


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4848
Margo2 napisał(a)
Hortensje w tym roku masz przepiękne.
Ja też się cieszyłam, że w końcu doczekałam się jakiegokolwiek kwitnienia. Dlatego daruję im eksmisję. Na razie
Jestem bardzo ciekawa, czy jak już zaczęły kwitnąć to będą dalej. Chociaż mam krzaczki, które nie kwitną od wielu lat i zawsze startują od zera. Mimo okrywania.


Bardzo się cieszę z tegorocznego kwitnienia, co będzie w następnych latach trudno przewidzieć.
Ciągle rozglądam się za dobrym, osłoniętym miejscem dla nich. Mój ogród na znacznym obniżeniu terenu, pewnie wczesną wiosna tworzą się zastoiny mrozowe, mniej więcej wiem już, które to miejsca. W zeszłym roku usunęłam te, które startowały od zera, a były super nowościami. Zostawiłam tylko te ogrodówki, o których wiem, że mogą sobie poradzić.
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 09:15, 15 paź 2025


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4848
Wafel napisał(a)
Nowe roślinki przywiozłaś z Włoch?


Nie bardzo miałam czas na odwiedzanie szkółek, markety typu obi w Ialii bardzo kiepsko zaopatrzone, podstawowy wybór roślin. Zajrzałam do kilku małych szkółek w Toskanii i też byłam rozczarowana. Oznaczenia roślin i wiedza sprzedających pozostawia wiele do życzenia.
Kupiłam trochę nasion warzyw, zebrałam nasiona z pomidorów, które mi posmakowały, kilka doniczek z ziołami. Właściwie, to wszystko to można kupić u nas. Rozglądałam się za Farfugium japonicum, być może bym się skusiła, ale nigdzie nie spotkałam.
Głód roślin zaspokoiłam w trzech bardzo interesujących ogrodach botanicznych
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 09:29, 15 paź 2025


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4848
mimik333 napisał(a)
Innymi roślinami którymi uzupełniam ogród są: dające plamę koloru tam, gdzie dotychczas jej brakowało oraz dodające struktury, którą się zauważa w promieniach słońca. Z "drobnicą" skończyłam na ciemiernikach. Powoli wracam do cebulowych. Taka loteria- kto szybszy: kwiaty czy nornice? Pozdrawiam


Ładnie napisane Kiedy robię zdjęcia myślę takimi samymi kategoriami. To doskonały sposób na komponowanie roślin na rabatach Właśnie dosadziłam kilka białych zawilców jap. i dwa astry.
Cebulowych nie sadzę już, skusiłam się na trzy odmiany szafirków, ale poszły do donic.
Wszystkie rabaty mam przeprute, nie wiem co u mnie grasuje i nie mam już siły na identyfikację szkodników. Pokażesz swój ogród?
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
sylwia_slomc... 09:43, 15 paź 2025


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88574
Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Natura lubi wybór a nie stabilność danej odmiany, dostosowywanie się do warunków uprawy. Nawet w stabilnych odmianach czasem może pojawić się krzyżówka przez spontaniczne zapylenie. Są odmiany pomidorów, których korzenie sięgają daleko wstecz - na przykład taka odmiana jak San Marzanno datuje się na lata 1770-1800 r.

Oficjalnie grzebanie w pomidorach GMO sięga lat 80 dwudziestego wieku. Można więc śmiało zaliczyć odmiany wyselekcjonowane, zgłoszone przed 1980 rokiem za te starodawne, naturalne. Oglądałam kiedyś taki godzinny dokument o pomidorach, krzyżówkach, pozyskiwaniu nasion F1 w dalekich krajach o taniej sile roboczej. Te F1 to nie ingerencja w kod genetyczny, a krzyżówka niestabilna gdzie malutkie rączki dzieci lub drobnych kobiet przenoszą mechanicznie pyłek z kwiatu jednej odmiany na drugi.

Dawno temu ludzie krzyżowali pomidory głównie ze względu na smak, rozmiar, plenność z krzaka. Teraz krzyżują pod oczekiwania dużych hodowców/plantatorów - ze względu na odporność w transporcie, jak długo wytrzymają zerwane z krzaka, aż trafią do końcowego odbiorcy, plenność, odporność na choroby, marketingowy wygląd. Tutaj smak już nie gra roli.

Dzięki Ja dawniej myślałam jak kupiłam w sklepie, ze te o regularnych gniazdach nasiennych to naturalne, a te z rozmazanymi w miąższu to GMO
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
vita 09:59, 15 paź 2025


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4848
sylwia_slomczewska napisał(a)

U mnie podobnie przetrwają twardziele, głównie z powodów suszy i braku czasu.


Chyba nie ma drugiego, tak doświadczanego ogrodu jak Twój, ale i równie pięknego
Wystarczająco dużo czasu na ogród, podejrzewam, nigdy nie będziecie mieć he he
Ale mogę się mylić
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 10:18, 15 paź 2025


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4848
Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Również było mi miło zobaczyć się na żywo. Z pomidorkiem może być ciężko ustalić na 100%, bo przy zrywaniu nie były podpisane akurat w tej partii. Przeglądając notatki z tego roku mam 2 typy o tym kolorze i kształcie - Orange Russian albo Niebiańskie Góry. Ten pierwszy ma po przekrojeniu w środku pomarańczowe przebarwienia, a ten drugi żółty w środku. Reszta żółtych była u mnie okrągła albo żebrowana. Zapraszam bezpośrednio do ogrodu/tunelu w szczycie sezonu pomidorowego, przy każdym jest karteczka z odmianą

Dziękuję bardzo Pati, jak i za przybliżenie tych genetycznych zawiłości
Podpisałam nasiona Orange Russian od Pati
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies