A skąd ja owies wytrzasnę?? Pomysł jest, to najważniejsze (derenie, rodki) a ze odlegle wykonawstwo.... ale najważniejsze ze plan jest! Ja mam w planie dokupienie kawałeczka za płotem buu jakbym wiedziała ze mi się spodoba, to bym z pół hektara chociaż kupiła, ech...
Milego dnia, Aga!
Zaglądam do Ciebie i jestem na bieżąco choc nie piszę , ciemierniki śliczne i pomysl na rodki za jeziorkiem bardzo mi sie podoba.Boję sie tylko czy derenie na podmokłym terenie będą do opanowania bo one potrafia urosnac ze trudno je poskromic.
Marta, a jak robicie pieczone ziemniaki? W piekarniku?
Miłego, Karolina, ale już następnego raczej
Owies na targu albo w ogrodniczym w maleńkiej paczuszce za 2 zł. Niezły biznes na tym robią. Rolnik tyle nie dostaje za zboże
Dobrze wiedzieć, że podglądacza mam stałego. Pewnie niejednego Ja też raczej podglądam niż piszę.
Na razie temat odległy, że ho ho! Zobaczymy co z tego wyjdzie.
obieramy ziemniaki ( młode nie- szorujemy), kroimy w ćwiartki albo szóstki ( tak żeby z grubsza były podobnej wielkości kawałki) i wrzucamy w pojemnik i polewamy marynatą- oliwa, sól, czosnek, zioła dobrze ze soba wymieszane. Njalepiej jest wrzucic ziemniaki do pojemnika który mozna zaknąc- wtedy mieszaja się z marynatą przez potrząsanie tym pojemnikiem.
Na papier do pieczenia na blache i pieczemy około godziny.
Tylko pieczonych zjada sie jakies 40% wiecej niestety.
Dziewczyny ja też mam fajny przepis na pieczone ziemniaki z piekarnika...pycha mówię wam,byliśmy kiedyś na imprezie i takie były podane i zrobiły furorę... dosłownie
Do teraz się śmiejemy,że było tyle pyszności na stole,a największym powodzeniem cieszyły się właśnie ziemniaki
U nas ziemniaki są ważnym składnikiem diety. Bardzo je lubimy. Jak nie ma pomysłu na obiad, gotuję ziemniaki, studzę. Kroimy w plastry (ja lubię dość grube, M cienkie) i podsmażamy aż się zrumienią. Można posypać czym się podoba. Na drugiej patelni jajka sadzone lub jajecznica. Do tego korniszon lub ogórek kiszony, a w sezonie sałata i wychodzi delicja