Zachwycam się. Może nie spalonym trawnikiem (mam i ja ale całą resztą. Naprawdę. Fajowo jest Stadt Rom muszę dokupić, mam tylko jedną. Super jest. Wywalę te mało zachwycające i dokupię ze 4 te
pozdrawiam!!

fotę morza choć jedną wrzuć, na zachętę

A to mamy trochę wspólnego ze sobą Dzięki. No jasne że jest fajowo!

Coś wstawię wakacyjnego, ale mam tyle zdjęć, że ciężko wybrać. 11 dni i codziennie inna plaża, więc wybrać ze 4-5 zdjęć... Ale postaram się, może wieczorem.

Trawniki spalone i u mnie, ale przestrzeń i rozmach, to jest to, zresztą już chyba to pisałam.
I najfajniejsze, że te nasze, swoje własne, w pocie czoła wyrąbane rabaty kochamy. I cała reszta z brakiem kancika włącznie mniej ważna

ja też się jednak zachwycam... pięknie jest.
grabowo- bukszpanowa, ognist-zielona ( rzeczywiście połczenie orange passion z przywrotnikiem super), ze żwirową rzeką, przydomowa- śliczne są.
No i różane!- ech

Aga, w pracy na szybko obejrzałam zdjęcia - dziewczyny mają rację- więcej zdjęć z dalszej perspektywy, pięknie to wygląda
z ciekawości zapytam - gdzie wypoczywaliscie? Bo my też planujemy taką odjazdowke po plażach. Może być na priv

Dziewczyny, dzięki za miłe słowa. Pomimo niedoskonałości każda rabata cieszy. I o to chodzi
Pozdrówka

Wypoczynek znów na Sardynii. Zakochaliśmy się po uszy. To duża wyspa, zawsze jedziemy w inne miejsce i mamy jeszcze zapas na kilka urlopów bez żadnych powtórek.

Ależ masz zarośnięte te rabaty-pamiętam jak powstawały...ależ czas lecimiłego urlopowania

...i jeszcze dostrzegłam taras i różę Swedencud

No rosną rośliny, nie da się ukryć, ale chwasty jeszcze lepiej. Gdyby nie pomoc mamy i teściowej, nie dałabym rady utrzymać i warzywniaka i wszystkich zakładanych rabatek z roślinami dzielonymi na małe kawałki. To cały czas zarasta.

Urlop już był.

Wiesz, z tą Sweden, to ja bym jednak aż tak nie wzdychała, bo ona jest tak na +4, no -5. Myślę, że są ładniejsze. Ona mało się rozkrzacza, do góry rośnie, a ja wolę bardziej "okrągłe" krzaczki.