O! Daglezje! One chyba zniosą wszystko! Mam kilka w innym miejscu. Tylko tu będzie trochę cienia od sosen, bo jednak sporo ich zostało.

Też tak myślę, że daglezja i jodła, moja kalifornijska urosła przez 13 lat może z 12 metrów albo więcej. Jodły i daglezje te gatunkowe mam na myśli. Najszybciej to bezsprzecznie urośnie Ci metasekwoja, tyle, że nie jest zimozielona, ale jest to drzewo nad którym warto się pochylić.

ale u Ciebie już wiosna dziś tez?

Juzia napisał(a)

Balsamiczna?

Z tego co wiem, to balsamiczna wolno rośnie.

Sonka napisał(a)

Z tego co wiem, to balsamiczna wolno rośnie.

Bezodmianowa?
Nie jest tak źle

Ależ mi szkoda tych twoich świerków. Pamiętam jak pisałaś że pójdą pod topór ale myślałam że może tak je tylko chcesz postraszyć. A powiesz mi jakie były pierwsze objawy? Tak żebym mogła sprawdzić swoje pid kątem występowania tego szkodnika.
Daglezje są śliczne. Ja mam tylko jedną bo robiła mi za choinkę kiedyś i poszła do gruntu potem. Rośnie niestety w cieniu bo nie wiedziałam że jest światłolubna jak sadziłam. Ma słońce tylko z samego rana a potem już w cieniu dużo większych drzew, ale mimo to rośnie bezproblemowo.
Jodły we też lubię i uważałam je do zeszłego roku za najzdrowsze na świecie drzewa. Ale potem Mała Mi pisała że jodły też coś atakuje w naszym kraju, że aż leśnicy nie wiedzą co robić. Nie pamiętam co to było, kojarzysz? Moje jodły koreańskie są zdrowiutkie i piękne bez żadnych zabiegów, ale z Kalifornijką miewam problemy.
A może choina kanadyjska? Tylko ona wolno rośnie, ale może tylko u mnie, bo wszędzie piszą że to jeden z szybciej rosnących iglaków.

Jestem bardzo ciekawa na co się zdecydujesz

Wielka strata te drzewa.
Też sugeruję daglezje. To ładne drzewa iglaste. I na ich tle można dać metasekwoję.

Moje świerki też zostały zaatakowane od góry (uschnięte czuby). Ta ma plan się wspiąć i przyciąć. Jodła powinna sobie dobrze radzić u Ciebie ale zwykła polska (powiedział mi mój leśniczy - zna się).

Ja szukam świerków serbskich niedrogich na drogę.


A że sucho ... tak gadajo .... i mówio .... .

biedne świerki

Dziś wiosnę dalej czuć, słonko i chmury, ale juz tylko +6 i chłodny wiatr.

Jodły balsamicznej nie znam. Mam koreankę i jakąś amerykankę, ale nie wiem dokładnie jaką, taka puchata mocno i dość dobrze rośnie.
Choiny muszą mieć sporo wilgoci, a tam sucho, bo to skarpa.
Jodły pospolite to za mojego życia nie wyrosną do sporych rozmiarów. Mam kilka, sadzone w moim parku równicześnie z innymi iglakami i są 1/4 ich wysokości. Odpada.

Jankosia, świerki zaczęły być mdłe w kolorze, później zaczęły się pojawiać suche gałęzie i w końcu kora odpadała jak na zdj. Pod korą pełno białych robaczków. Błe...

Ewa, gadajo tak jak w kawale z Indianami zbierającymi drewno na opał

dagleja rośne szybko jak już się przyjmie. I ccienia trochę zniesie.
Mnie w niej przeraża właśnie szybkośc i wymiary- moi rodzice kupili działkę 46 albo 47 lat temu, na niej rosły chyb az e 3 daglezje. Są zdjęcia mojej mamy z siostrą maleńką na tle ok 2-3 metrowej daglezji. Teraz to najwyższe drzewo w okolicy, ma napewno ze 30 m a średnicę...- tworzy wieelki parasol nachodzący na dach domu, i daje cienia masę. Ma napewno z 9 czy 10 m średnicy