Fajnie, że wpadłaś Magnolio. Dzięki za porady. Ja myślałam, że to tak okropny pomysł, że nawet nie komentujesz.

Mówisz, że jesteś tymczasem specjalistką od chlastania na krótko Chyba nudniejsze od projektowania, co? Ale trochę ruchu na powietrzu zaliczysz.

Tego komentarza trochę nie pojmuję Tylko przyklej go nie za wąsko, tak szerokościa co najmniej metr ( wtedy lekko zetniesz kształt koła), ale jak znajdziesz chwilkę, to poproszę o wyjaśnienie. Na razie się nie kłopocz, to nie takie pilne. Rzuciłąm temat, bo upały idą i pewnie basen wkrótce zejdzie ze strychu. Mój M chętny na taki koncept plażowy, więc trzeba kuć Najważniejsze, że miejsce z grubsza wybrane, teraz pochodzę wokół niego i pomyślę. Pod basen raczej wysypiemy grubo piasku drobnego (mamy żwirownię we wsi). To będzie musiało na ten rok wystarczyć, ale nie chcę tego za rok przenosić, więc chcę zaplanować. A jednak przez większą część roku miejsce będzie puste, więc zaaranżować coś mi się marzy.

Dopiero pół godz. temu wróciłam do domu. Posadziłam trochę carex montana na rabatę. Wysypałam część korą i przekompostowanymi trocinami, które okazały się całkiem niezłą próchnicą. Później podlewanie i zrobiło się późno. Na pocieszenie zjadłam miseczkę truskawek, mniam, to jedne z najlepszych owoców. Dobrze, że mama ostatnio wpada plewić swoje rządki z warzywkami, to przy okazji zbiera truskawki, trochę czasu zaoszczędzam.
Oczywiście mam wątpliwości czy dobrze sadzę te carexy, więc jutro zrobię zdj. i poddam ocenie na forum. Zapowiada się bardzo bardzo bardzo ładnie, pomimo że wszystko tyci tyci, już widać efekt z trawkami. Carexy rozpruwam rękoma na 2 sadzonki, dość nieźle to wychodzi. Pewnie odchorują trochę, ale lepiej w tym roku niż w przyszłym. One mają inne korzenie niż kostrzewa i rosną w kilka kępek więc dużo lepiej to wychodzi.

Agnieszko, wczoraj kupiłam truskawki, wyglądały ładnie, ale niestety były kwaśne. A przecież było tyle słońca. Zazdroszczę pomagającej w ogrodzie mamy. Mnie czeka wielkie pielenie, ale pielenie akurat lubię. Lubię pielić, jak ziemia jest wilgotna, nie lubię ziemi wysuszonej na popiół. Zapowiadają deszcze.

Magnolio proszę skontroluj nasadzenia carex montana. Sadzę co 40 cm na przemian, tzn.
jeden rząd leci x x x x x
to drugi pomiędzy x x x x

Dopisuję bo edytuję, że nie mogę ustawić tych X. Jak wysyłam wiadomość, to one inaczej się ustawiają niż podczas pisania wiadomości.

Tak będzie dobrze czy za regularnie to robię, może trzeba bardziej naturalnie? Chociaż jak patrzę na całość, to ten rytm się gubi. Nie sadziłam więcej, bo nie wiem czy dobrze.
Bez kancika to fatalnie wygląda.
Aha i jak widać przycięłam bukszpany, trochę mniej straszą
Podsypałam przekompostowanymi trocinami zmieszanymi z korą. Okazuje się, że to już niezła próchnica. Te są od teścia, ma jeszcze trochę, jeszcze u wujka poszperam w okolicy cięcia drzewa i może się nazbiera.

EPODLAS napisał(a)

Agnieszko, wczoraj kupiłam truskawki, wyglądały ładnie, ale niestety były kwaśne. A przecież było tyle słońca. Zazdroszczę pomagającej w ogrodzie mamy. Mnie czeka wielkie pielenie, ale pielenie akurat lubię. Lubię pielić, jak ziemia jest wilgotna, nie lubię ziemi wysuszonej na popiół. Zapowiadają deszcze.

Bożenko, ja odkąd zaczęłam uprawiać truskawki nie mogę jeść tych kupnych. Są bardzo niesmaczne. Co najwyżej ujdą w koktajlu ze śmietaną, ale też niekoniecznie. Nie wiem co oni sprzedają, czy to opryski tak zmieniają smak czy może odmiany towarowe są takie.
Bardzo liczę na deszcz, bo wszystko stoi w miejscu i się męczy.

Aga fajnie to zaczyna wyglądać ... podobają mi się te trawki ... ja jeszcze swoje rabaty z kulkami nie zaczęłam , ale kupiłam hakone do tej aranżacji bo u mnie mniejsze ilości będą potrzebne , ale carex montana prezentuje się super !!! ... jak hakone się nie rozbuja, to carexy posadzę ... trzymam kciuki za dalsze prace

Noemi, ja te trawy tak po omacku wybierałam, bo tak naprawdę znamy wszyscy tylko te aranżacje z hakone, a reszta tylko wg zdj. internetowych. Ale zaufałam Magnolii, bo widać, że ona umie to sobie wyobrazić. Wygląda na to, że będzie naprawdę ekstra.

PADA DESZCZ!!!!! Huraaaaa...

Dziś do południa wykroiłam jeszcze kawałek trawnika. Praktyczne to nie będzie, ale za to ładne Ciekawe czy ta rabatka ma szansę na przetrwanie. Zmieściły się 4 krzaczki rudbekii jednorocznej (sama mi się co roku wysiewa) i 3 ledwo widoczne rozplenice.

Widzę Agnieszko że ostro pracujesz więc życzę by wszystko dobrze rosło ale jak nawet deszczyk Ci sprzyja to będzie dobrze. U mnie nie padało.

Bogdziu, u mnie ten wieczorny deszcz to jak zbawienie, ziemia jak popiół. Do Ciebie dopiero dojdzie, u nas zawsze wcześniej, bardziej na zachodzie jestem. Jak w prognozach podają pogodę, to u mnie kilka godzin do przodu się sprawdza.
Tu nadzieja na dalszy deszcz http://www.yr.no/place/Poland/Lower_Silesia/Luba%C5%84/hour_by_hour.html