Można je wykorzystać do zakrzewienia jakiegoś dalszego fragmentu działki, ale ja nie jestem aż tak na bieżąco z Twoim planem nasadzeń, żeby z biegu powiedzieć gdzie. Można posadzić w grupach po trzy albo nieregularnie i podsadzić dużymi i jasnolistnymi tawułami japońskimi w większej ilości, ciąć tawuły w kule, żeby były gęste i kształtne również zimą, jako łyse krzaczki,bo jaśminowiec poza kwitnieniem to taki sobie zwykły krzak ale ma raczej wyprostowane pędy, to by się zimą wychylały do góry miedzy kulami- jeżykami z tawuł. Dorzucić coś nie za dużego czerwonolistnego jako akcent, jak słabsza gleba i kolce nie nie przeszkadzają to berberysy, a jak lepsza i niekwaśna to krzewuszka. Można też między jaśminowce wprowadzić jeszcze wyższe piętro, smukłe drzewa zimozielone typu serby na przykład i potem nie dać im za wysoko urosnąć. Albo miedzy tawułami, ale przed jaśminowcami,dać jakieś kolumnowe cisy i trochę pionowych traw przy nich.

Aga, zaglądam do Ciebie i pozdrawiam seredcznie. Nie poradzę ani w kwestii aparatu ani jaśminowców. Ale jak znam Ciebie, to znajdziesz sposób i na jedno i na drugie.

Ewo, świetne rozwiązanie. Dziękuję za podpowiedzi. No właśnie, ten jaśminowiec nieciekawy jest poza kwitnieniem, mało kształtny, trochę sterczy, trochę się przewiesza, takie nie do końca wiadomo co. Jednego zaczęłam ciąć i zaokrąglać, bo mi się nie podobał tak do końca jego pokrój. Drugi rośnie z krzewuszką ale o zielonych liściach. Mam pęcherznice, na razie jeszcze małe, o bordowych liściach, może by je tu wykorzystać? Te trawy mi się spodobały, chyba byłoby fajnie. Muszę pomyśleć nad miejscem.

Aga, pozdrawiam.

He, he, he, właśnie dojrzałam, że mój grubosz znowu ma pączki!!! Będzie kwitł! Ale numer, myślałąm, że to przypadek w tamtym roku, a on tu się znowu zebrał. Zdjęcie jutro, bo baterie padły.

Hmm a grubosze to chyba "dorosłe" muszą już być, żeby kwitły? Mam jednego ładnych parę lat, ale co kolka go "odmładzam" pobierając gałązki i ukorzeniając, bo te duże mi się czasem zimą "wyciągają" od braku światła... gratuluję!

Pomysły Ewy świetne! Nie podoba mi się pokrój jaśminowca, wywalam go właśnie, bo mam jednego przed domem... paskudny jest

pozdrawiam!!

Ten chyba jeszcze nie jest dorosły. Znalazłam w wątku ubiegłoroczne kwitnienie i zastanawia mnie to, że wtedy zakwitł około Bożego Narodzenia. Tak było: https://www.ogrodowisko.pl/watek/1184-wszedzie-pieknie-ale-u-siebie-najlepiej?page=52

Popcarol, mam nadzieję, że jak te jaśminowce dobrze skomponuję, to może coś ładnego z tego będzie. Jak kwitnie to śliczny jest.

Agnieszko bardzo czesto do Ciebie zaglądam ale u Ciebie stale planowanie a ja się na tym nie znam wiec się nie odzywam . serdecznie pozdrawiam.

Bogdziu, dzięki za uwagę. Ja też do wielu wątków zaglądam, ale mało piszę, bo zazwyczaj mało mam do powiedzenia.

agniecha973 napisał(a)

Ewo, świetne rozwiązanie. Dziękuję za podpowiedzi. No właśnie, ten jaśminowiec nieciekawy jest poza kwitnieniem, mało kształtny, trochę sterczy, trochę się przewiesza, takie nie do końca wiadomo co. Jednego zaczęłam ciąć i zaokrąglać, bo mi się nie podobał tak do końca jego pokrój. Drugi rośnie z krzewuszką ale o zielonych liściach. Mam pęcherznice, na razie jeszcze małe, o bordowych liściach, może by je tu wykorzystać? Te trawy mi się spodobały, chyba byłoby fajnie. Muszę pomyśleć nad miejscem.

Aga, pozdrawiam.

Aga jeśli chodzi o jaśminowca to ja się chyba poddam w przyszłym roku, jego pokrój jest fatalny, jak kwitnie to jest nawet ładny, ale poza porą kwitnięcia - masakra

ja drugi raz bym go na pewno nie kupiła, ale cóż mądry Polak po szkodzie

pozdrawiam

No ja sama zdecydowałam się na jednego kiedyś tam. Później kupiłam żylistka, który jest jaśminowcem. To już mam dwa. Wiosną dosłali 5 pomylonych i na jesień wyciągam gratis z pudełka i co to? - jaśminowiec wonny Takie moje przeznaczenie, hi hi. Razem 8 szt.