Ze mnie to marny ogrodnik. Ale uczę się. Bo ja ogrodnictwo pojmuję jako pewną całość.

Malinówkę znam, ale nie daję rady jej jeść, ona twarda strasznie! Rośnie u nas na wsi u znajomych. A nawiązując do samosiewek. My mamy taką jabłonkę przy bramie. Sporo lat minęło, nikt tej siewki nie wyciął, bo my sumienia nie mamy do tego i w tym roku zaowocowała! Cała w jabłkach! Ona może mieć te 8-10 lat, o których piszesz. Tylko, ze jabłka jak kamienie najpierw były. Teraz powoli dochodzą i na zęby najmłodszego w rodzinie już się nadają od jakiegoś czasu. Ja jeszcze czekam, ciekawe czy się doczekam

Tak się uginała - przerywana była!



Takie ma owoce

Kolor boski. Ale ja się tak nie znam. Ale mam książkę z rycinami dawnych odmian. Poszukam.
Czyli Wy tak jak my - sumienia nie mamy.

Ewo, chyba ciężko tak ze zdjęcia. Owoce mają kształt trochę jak Gloster, trochę jak Spartan, takie falowane "dupki" mają przy miejscu gdzie odpada kwiatek i są raczej podłużne, nie okrągłe. Kolor teraz mniej różowy, bo zdj. z sierpnia. Nie wiem czy to dawna czy nowa odmiana. Albo ptaszek zgubił nasionko, albo ktoś szedł drogą, jadł jabłko i ciepnął tu ogryzek. Najważniejsze, żeby dały się zjeść, a odmiana to już pal licho, chociaż ciekawi mnie co to.

Bo my, chcąc poznać nazwę, wchodzimy już na wyższy poziom wtajemniczenia ogrodowego.

Pszczelarnio, Fundacja Pomocy Wzajemnej "Barka" w Wielkopolsce (Chudobczyce chyba albo gdzieś blisko) ma sad starych odmian drzew owocowych.To tak a propos sadzonek. Ale może w swoich poszukiwaniach już do ich trafiłaś.

A nie wiedziałam.

Ale fajne to drzewo! I ono samo sobie tak wyrosło! Super!
Pewnie jakieś zimowe te jabłka, akurat do przechowywania

pozdrawiam!

Pszczelarnia napisał(a)

A nie wiedziałam.

A to może się przyda. Jak sad zakładali z jakieś 10 lat temu to planowali późniejszą sprzedaż sadzonek. A może literaturowo coś mają do poczytania?

No i w IHAR w Radzikowie był bank genowy starych odmian roślin uprawnych, ale jak u nich to działa - nie wiem. A może w Skierniewicach coś mają w Instytucie Sadownictwa? Zwłaszcza literaturowo.

No i o ile wiem niektóre Parki Krajobrazowe zajmowały się tworzeniem takich sadów. Np. PK Dolnej Wisły, w Chrystkowie chyba.