Wiedziałam gdzie temat rzucić
Z ciekawością czytam rozważania o drzewkach.
U rodziców jest kilka siewek wiśni, raczej z tych starych odmian. Myślicie, że warto spróbować z przesadzaniem?
Mój najmłodszy S już wcina te jabłka od jakiegoś czasu i twierdzi, że są super. Spróbowałam kiedyś i nie były super - twarde i cierpkie. Aż mi się dziś przypomniało o nich i pobiegłam przynieść jedno. Zaraz zrobię degustację.
Irenko, na zdjęciu śliczny, a w rzeczywistości te swoje jabłka mają zawsze trochę plamek lub nierówności. Nie są tak idealne jak ze sklepu.
Waska, dzięki za pochwały. Staram się, ale jeszcze sporo się trzeba nauczyć.
Dasia, pewnie że warto. Akurat wiśnie są chyba najgorszym przypadkiem u mnie jeśli chodzi o nowe drzewka, niby są, ale jeszcze nie dały dobrego plonu. Te od teściów zapowiadają się znacznie lepiej. Jak masz jakieś pytania, do zadawaj, bo tak ciężko samodzielnie wymyślić co napisać.