No, ale przecież Aga jak kupisz lustrzankę to ten kompakcik, który masz Ci zostanie - na sytuacje typu zwiedzanie itd. Nie ma aparatu dobrego na absolutnie każdą okazję.
Niby tak, ale jak już kupię nowy i lepszy, to chciałabym go zabrać i na wakacje i na zwiedzanie, ale żeby szyi nie urwał
Ewo, a Ty czym pstrykasz? Ja ostatni robię wywiady o aparatach z ludźmi na pw
Aga, jak byłam na Gardenii zaobserwowałam jak Danusia robi zdjęcia (chyba ma lustrzankę - nie znam się na tym) żadnego ustawiania ostrości obiektywem, tylko trzask, trzask, trzask - mnóóóstwo szybkich zdjęć, przecież zawsze jakieś wyjdzie A że wychodzą takie zdjęcia, to już nie raz mieliśmy okazję się przekonać I to jest właśnie aparat moich marzeń - mogę dużo pstrykać, bylebym nie musiała nic ekstra ustawiać Więc jak widzisz mój problem jest bardziej przyziemny - nie jaki aparat kupić, tylko skąd na taki wziąć
Ewa, a czujesz potrzebę zakupu lustrzanki? Bo ja się zastanawiam cały czas czy naprawdę warto, czy to nie jest przereklamowane. Te nowoczesne kompakty są dość mocno zaawansowane w ustawieniach i jakości. Nie wiem czy rozróżnię jakość z lustrzanki od jakości z kompaktu. Wszyscy tak strasznie podkreślają tą jakość, ale ja plakatów nie mam potrzeby drukować i te 16 mega pixeli to dla mnie o wiele za dużo
Zawsze robiliśmy zdj. lepszymi aparatami z wymienianymi obiektywami, bo tato nie mógł mieć byle czego (taki typ). Dlatego znam urok aparatu z obiektywem gdzie ostrość ustawia się manualnie i tego mi w kompakcie bardzo bardzo brakuje. Jednak kompakty wydają mi się poręczniejsze w wielu sytuacjach, zwłaszcza podczas wakacji czy jakiegoś zwiedzania, a to wtedy właśnie używa się aparatu najczęściej. I mam zagwozdkę.
Aga, jak byłam na Gardenii zaobserwowałam jak Danusia robi zdjęcia (chyba ma lustrzankę - nie znam się na tym) żadnego ustawiania ostrości obiektywem, tylko trzask, trzask, trzask - mnóóóstwo szybkich zdjęć, przecież zawsze jakieś wyjdzie A że wychodzą takie zdjęcia, to już nie raz mieliśmy okazję się przekonać I to jest właśnie aparat moich marzeń - mogę dużo pstrykać, bylebym nie musiała nic ekstra ustawiać Więc jak widzisz mój problem jest bardziej przyziemny - nie jaki aparat kupić, tylko skąd na taki wziąć
Aga, ten przyziemny problem to ja też mam, myślę, że to on właśnie jest najbardziej dręczący w tym jaki aparat i obiektyw kupić.
Natrafiłam na dyskusję o zdjęciach. Najpierw się pstryka, aby zdjęcie było, potem zwraca się uwagę na ostrość. Wszystkie nieostre zdjęcia kasuję. A potem kombinujemy, żeby jednak było to zdjęcie ładne. Taka kolejność była przynajmniej u mnie. W necie jest sporo rad na temat "jak robić zdjęcia cyfrówką" Trochę poczytałam, o kadrowaniu też. Tylko tak do końca z tym kadrowaniem nie rozumiem. Bo nie tylko chodzi o ty czy przytniemy rękę czy nogę. Fajnie, żeby ktoś kto robi dobre zdjęcia założył o tym wątek. Bo są u nas ludzie, co robią super fotki.
Ewa, a czujesz potrzebę zakupu lustrzanki? Bo ja się zastanawiam cały czas czy naprawdę warto, czy to nie jest przereklamowane. Te nowoczesne kompakty są dość mocno zaawansowane w ustawieniach i jakości. Nie wiem czy rozróżnię jakość z lustrzanki od jakości z kompaktu. Wszyscy tak strasznie podkreślają tą jakość, ale ja plakatów nie mam potrzeby drukować i te 16 mega pixeli to dla mnie o wiele za dużo
U Ciebie Agnieszko odbywają się dyskusje, które mnie najbardziej na Ogrodowisku interesują. Zdjęcia nastrojowe.
Chciałam też dodać, że warto korzystać z funkcji jakie dają programy do obróbki fotografii (Picassa czy Gimp są darmowe). Np zwykłe kadrowanie post factum. Pozwoliłam sobie Agniecho wykorzystać Twoje zdjęcie.
Oczywiście moje działania to rzecz gustu, a raczej indywidualnej estetyki, ale czasami warto .
oryginał
kadrowanie
ostrzenie
____________________
Ewa ;
Ogród Ewy G. ; blog http://www.ogrodyewy.pl/