Dzięki dziewczyny.
Liliowca chyba jednak tu nie chcę. Może gdzieś bardziej na lewo od sosny, ale tu na razie podoba mi się ta wersja z trawami i kwiatkami. Tam jest sporo miejsca.

tylko dobrze by było żeby ta komozycja miała tło- tam z tyłu są brzózki? Coś tam planujesz?
Pytałaś co z przodu- chyba nic, niech trawy przewieszają się na brzegu rabaty

Całkiem pod płotem jest żywopłot z ałyczy, a na końcu tej rabaty rośnie brzózka (rozwidlona). Między ałyczą a rabatą musi być pusto. Tam leci wodociąg i nie chcę tam nic sadzić.
Właśnie! Wycieka nam woda spod hydrantu na rabacie przy suchej rzece, tam gdzie tawuły i berberys GC. Mamy lodowisko pod bramą. Będą kopać. Wrr... Dobrze, że to z brzegu. ALe w Polsce trzeba się liczyć z tym, że awarie są na porządku dziennym. Firma "od prądu" już zapowiedziała, że na wiosnę przyjeżdżają podnośnikiem do słupa. Będą wymieniać linie i muszą tu wjechać. Nie wiem jak oni to chcą zrobić. Z ulicy się nie da.

a możesz posadzić coś na końcu rabaty?- pomyślałam o pęcherznicy Little devil, czy berberys Orange Rocket lub podobny do niego jakiś, albo nawet jakś spirea- np nippońska.
Tylko nie wiem jak tam z miejscem, czy zabieramy wtedy przestrzeń jukki i trawom?

kurcze, wpuścić do ogrodu 'speców' to spore zagrożenie

Agnieszko kłosy ma tylko jak kwitnie i potem się całe obsypują.... i już po uroku, dlatego fajna jest jako jakiś akcent, fragment, ale nie jako coś co ma być nr 1 cały rok...
Gdyby byłą atrakcyjna miałaby jakąś sesję fotograficzną u mnie, nie wyróżnia się niczym szczególnym ..tylko te kłosy, które wcale tak długo się nie trzymają... Mało tego .. nawet nie wiem w tej kępie która to dokładnie melcia.... W tym roku się jej przyjrzę...

magnolia napisał(a)

a możesz posadzić coś na końcu rabaty?- pomyślałam o pęcherznicy Little devil, czy berberys Orange Rocket lub podobny do niego jakiś, albo nawet jakś spirea- np nippońska.
Tylko nie wiem jak tam z miejscem, czy zabieramy wtedy przestrzeń jukki i trawom?

Pęcherznica mi się podoba. Ciekawe czy ją w miarę łatwo dostanę. Z miejscem to ja nie umiem powiedzieć, bo nie wiem ile potrzeba jukkom, żeby to ładnie wyglądało. Idę ocenić przez okno z góry.

Na oko rabata ma 3-4 metry głębokości. Z przodu jest ograniczona od lewej sosną a od prawej jodłą, ale tyły są szerokie (3-4 m). W sumie ta jodła mogłaby stąd pójsć, ale nie wiem gdzie. Mam jeszcze jedną niedaleko tarasu i też by się ją przydało przesadzić Brzózka jest już na rabacie, więc jedna z pęcherznic musiałaby być za nią.

Pęcherznice mi się podobają Mam kilka, ale z tych dużych. A ta taka fajna bo mała Ciekawe jakby wyglądała jako żywopłot oddzielający warzywniak od ogrodu Poszperałam na necie i można kupić.....

agniecha973 napisał(a)

Pszczółko, straszą nas tymi pszczołami, że to ciężka praca i niewdzięczna ze względu na żądła

Aromoterapia przy astmach i innych, woskowanie rąk za darmo, antybiotyk na reumatyzm za darmo, miła muzyka dla ucha. Same eko-pozytywy. Los tych pszczół leży mi na sercu.

Magnolio, dobra Wróżko ogrodowa przybądź i do mnie, podaruj kwiaty słoneczne dla udręczonych owadów.