agniecha973 napisał(a)

Przeciw chwastom.

No tak myślałam ale to co nie przerosna? Czy ograniczy? Przeciez papier zamoknie. A i to jest przysypane trawą?

Ograniczy. Tak szybko wbrew pozorom się nie rozkłada.

agniecha973 napisał(a)

Ograniczy. Tak szybko wbrew pozorom się nie rozkłada.

Hmm mam jedno takie miejsce . Moze zrobię tak .

Próbuj, ja też eksperymentuję. Niewiele jest do stracenia.

Aga, wróciłam trochę na forum - mam straszne tyły.... nie wyrabiam na zakrętach, dom wiecznie nieposprzątany (poza nocą między piątkiem a sobotą - bo w piątek zawsze sprzątam ), rabaty stoją w miejscu, werbena nie popikowana, hosty i jarzmianki nie posadzone bo jeszcze darń nie ściągnięta...

Ehh, no to ponarzekałam

ja też rano dzieci ubieram w krótkie spodenki i potem słucham narzekań, ze zimno - ale jak rano słońce tak ładnie świeci i niebo bezchmurne...co z tego jak poźniej zimno sie robi....

Oj, znów narzekam...

To już spadam - ale już mi trochę lepiej

Wyluzuj. Ja nic nie popikowałam. Ty chociaż stipę, a moja dalej się męczy, ale jeszcze się trzyma. U mnie w domu też łądnie tylko w niedzielę po sobotnim sprzątaniu, a później co dzień to gorzej.

O to tak jak u mnie, hihihih.
dzięki za info i foto czosnków fajny patent na chwasty

Agnieszka, wstawiłam cisy od Ciebie.

Troszkę się cofnęłam.. my też my takei swoje powiedzonka Zaczerpnięte z filmów dowcipów i sytuacyjne... Tylko my wiemy o co chodzi

O sprzątaniu nie mówmy, takeigo bałaganu w domu nigdy w życiu nie miałam.... trudno.... od tego się nie umiera. Tylko humor się psuje.. dlatego siedzę przed kompem w pracy i w wolnych chwilach..albo w ogrodzie, bo jak patrzę na resztę to chodzę jak szerszeń.

Oj miałam nigdzie już nie łazić .. i nie rozpisywać się....

Fioletowe czosnki są ładniejsze Ma mw tym roku białe i to nie jest to..

agniecha973 napisał(a)

Makul, liście już paskudne. Tu widać lepiej, ale da się przeżyć jak dla mnie.



Nie zwracam uwagi na dół, bo góra zachwyca. Jakie odmiany? Dobre pytanie. Kupowałam dwie fioletowe i jedną białą.
Odnalazłam zdj. z września. Nie jest głupie to pstrykanie wszystkiego.

Obcinam przyschnięte liście czosnków sekatorem i nic się nie dzieje czosnkom.