Jednak był przymrozek. Kwiatki azalii, która miała właśnie kwitnąć brązowe. Oberwały też jedno/dwudniowe listki jednego z rh, lekko straciły kolor zielony.
Agnieszka witaj
Wpadłam zobaczyć co u Ciebie , widzę że żyjesz warzywniakiem Ale to dobrze , wiedzieć co się je
Proszę o więcej zdjęć aktualnych z ogrodu
Miłego leniuchowania
____________________
Ogród Leny
"Lekarz leczy, natura uzdrawia"
Elu, jestem pewna, że odpowiedziałam Ci wczoraj, ale nie widzę tego postu. Chyba nie kliknęłam "wyślij". Sierotka ze mnie. Napiszę jeszcze raz. Nasadzenia u Madżenki i Bociusia znam, a jakże! Tylko, że próbowałam stworzyć coś ze swoich zasobów, żeby już nie kupować. Na razie w kłosówkę wsadziłąm małe kępki drobnego niskiego goździka, który włąśnie zaczyna kwitnąć na różowo. Nie wiem czy się przyjmie, bo mocno podzieliłam, a to już nie najlepszy czas. Jak to będzie, zobaczymy. Myślałam o czymś niebieskim w tych kłosówkach, bo u Domi ślicznie wyglądały tu szafirki i wymyśliłam, że spróbuję z dzwonkami dalmatyńskimi, żeby coś długo kwitło. Będę kupować dzwonki, bo mają nimi być podsadzone bukszpany w jednym miejscu, to dokupię i tu.
Strasznie sucho się zrobiło i nie chce popadać. Chmury krążą a deszczu brak. W warzywniaku właśnie najbardziej mi deszcz potrzebny, bo plewić trzeba, a jak sucho, to bardzo źle idzie, bo z wierzchu jest skorupa. Trochę mnie to martwi, bo mam 10 rządków do wyplewienia, a to sporo. Chwasty rosną, czas ucieka
Lena, zdjęć chyba u mnie było za dużo, więc ciut przystopowałam. Poza tym niewiele się zmienia, coś dosadzam, coś wyplewię, ale ogólnie mało się dzieje.
Leniuchowania, mówisz...hmm... dziękuję
Aaaa ... To już wszystko wiem .. Ale kłosówka mnie kupiła .. Jeszcze jej wprawdzie z niebieskim nie widziałam ale postaram się nadrobić .. Dzięki za inspirację