Witajcie dziewczyny.

Gabrysiu, torcik zaraz obadam, dzięki! A pomidory... przeczytałam Twój post przy pierwszym gryzie i pobiegłam po aparat, he he (wariatka - zdj. kolacji robi ). Pomidory właśnie skonsumowaliśmy w ulubionej wersji - z cebulą i śmietaną. Jeden się ostał do śniadania, ale malutki jest - ma ok. 4-5 cm średnicy. Na razie nie ma się czym chwalić, ale smak już swój.

Z gęstą, wiejską kwaśną śmietaną i cukrową cebulą - o tak, w tej wersji są de best. I dla mnie ex equo po włosku - pomidiory w grubych plastrach przekładane białym serem polane świeżą zieloną oliwą posypane pieprzem i solą z dużą ilością liści bazylii - kolory włoskiej flagi na talerzu.

A ja właśnie jem kolację - kanapka z zółtym serem, pomidorem i cebulą Ale pomidory z mocarellą i bazylią też lubię Na swoje jeszcze muszę poczekać, ale juz mi łatwiej bo w tunelu dojrzewają ogórki

Oj tak...ja pomidorki też lubię w obu wersjach
Aga - za Twoją sprawą rosną sobie u mnie w skrzyniach 3 ziemniaczki
Wykopywać można po przekwitnięciu????

Dobrą wiejską śmietanę niestety już ciężko dostać. Ale mamy mleko prosto od krowy (od wujka/cioci ) i z takiego wieczornego mleka zbieram rano śmietanę, tylko ona jest dość rzadka i krótkoterminowa. Muszę spróbować w tej wersji z mozarellą.

Jolu, smacznego. U mnie w tym roku z ogórkami krucho, jeśli to Cię pocieszy. Ale przecież nie można mieć wszystkiego, prawda?

Agnieszko, Ty się zdecyduj ... bo albo masz mleko prosto od krowy, albo od wujka/cioci

Jaka smakowita kolacja, mniam. Mój tato w sezonie pomidorowym prawie codziennie jada taką kolację
Nie ma to jak wiejskie mleko, ja wczoraj z takiego prawdziwego zsiadłego robiłam chłodnik. Pyszne było

Magda70 napisał(a)

Oj tak...ja pomidorki też lubię w obu wersjach
Aga - za Twoją sprawą rosną sobie u mnie w skrzyniach 3 ziemniaczki
Wykopywać można po przekwitnięciu????

Jak zakwitną to dopiero pojawiają się małe ziemniaczki, tak się z grubsza przyjmuje. Im dłużej poczekasz po kwitnięciu, tym większe urosną. Decyzja należy do Ciebie kiedy i ile chcesz wykopać. Najlepiej jak już przekwitną spróbuj z boku krzaka podglądnąć jakie urosły. Po prostu podkop się z boku krzaka i zobacz co znajdziesz. Możesz nie wykopywać krzaka, tylko cały czas podbierać, ale to marudna robota. Mam nadzieję, że się udadzą. Smacznego.

jotka napisał(a)

Agnieszko, Ty się zdecyduj ... bo albo masz mleko prosto od krowy, albo od wujka/cioci

Prosto od krowy Jolu, ale krowę rzadko widuję, ciocię i wujka częściej i im płacę za mleko więc nie wiem jak to nazwać. Od kogo to mleko?

Dasia napisał(a)

Jaka smakowita kolacja, mniam. Mój tato w sezonie pomidorowym prawie codziennie jada taką kolację
Nie ma to jak wiejskie mleko, ja wczoraj z takiego prawdziwego zsiadłego robiłam chłodnik. Pyszne było

Teraz smakuje najlepiej, bo pierwsze pomidorki zawsze najlepiej smakują (jak wszystko co pierwsze) a i cebulka młodziutka, mniam.
Chłodnik... nigdy nie jadłam.