Pięknie rozrastają się rabaty. Moja runianka też ma takie plamy. Wiecej ich tam, gdzie dłużej sięgają promienie słońca.
Ostatnio kosiłam jeden z nieco zaniedbanych zakątków ogrodu i za każdym ruchem kosiarki gromadę owadów przeganiałam, trochę im zostawiłam, niech mają swoje miejsce

Zresztą miejsca z chwastem mogą mieć swój urok, chwilowy, bo chwilowy ale mają. Przecież nasze rabaty to naśladowanie natury.
Taką mam chwilowo łączkę we fragmencie ogrodu, to miejsce wkrótce do zagospodarowania, ale teraz podoba mi się ten widok:
Aga, jak zaśmiecam, to wyrzucę