Pomysł moim zdaniem niezły. Zastanawiam się jeszcze czy tych dołów po wybraniu ziemi czymś nie odkazić. Czasem wystarczy zwykłe wapno, ale w tym przypadku nie wiem czy coś by było
Aga- no niestety chcę je bardzo.
Mam plan żeby papryki poszły do donicy przy domu, takiej długiej. Mogę je nakryć szybami ( M. własna piersią je ochronił przed wyrzuceniem, a ja mu wyrzucałam że śmieci gromadzi, teraz korzystam, jak to klasyczna zona- paskuda). Szybę oprę o ścianę domu i będzie taka pseudo-szklarenka.
Nie ma sprawy, ale to naprawdę mikrusy. Liczę, że zdążą coś z siebie dać do jesieni, bo bardzo mnie ciekawią. Bardzo się cieszę, że chcesz, bo i tak nadmiar muszę wyrzucić, a tak nic się nie zmarnuje.
Ja najlepiej pamiętam piosenkę: I raz na wierzchu raz na dnie, tak w życiu jest, to każdy wie
I raz na lądzie raz na dnie, przygoda nasza dzieje się...
Znalazłam https://www.youtube.com/watch?v=-BhsmdPnsmM
To tak jak w tej piosence - i raz na wierzchu raz na dnie...
Szkoda mi, ale ja to jestem typ, co się nie łamie (trzcina, a nie drzewo ) tylko walczy. Najgorsze jest to, że nie do końca wiem co z tym zrobić. Powinnam na 5-6 lat nie sadzić tu roślin podatnych na guzowatość, a podejrzaną ziemię zakopać na co najmniej 1 m w głąb (gdzie???). Myślę czy nie przearanżować tej rabaty jakoś i czy tej ziemi nie położyć w miejscu, gdzie rozpalamy wielkie ognicho. A zboże - spoko, ładne jest. Awangardowe mówisz
Aguś właśnie miałam napisać, że nucę to od wczoraj.... eM dziwnie mi się przypatruje .
Aga siej gorke i zboże... Ja na frontowej rabacie posiałam gorczycę ... na ten mój gliniasty ugór... rośnie, niektóre przyżółkły, ale to chyba od deszczu... Co ktoś niewtajemniczony zobaczy taki kwadratowy zagon z gorczycą pyta...co my tu mamy ... tia... awangardowo znaczy się mamy