Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej

agniecha973 21:45, 07 maj 2014


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Madżen, ja tym bardziej. Jeśli to to. Tu jest dużo informacji http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=464
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
butterfly 22:24, 07 maj 2014


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 3765
magnolia napisał(a)


Seslerię skalną można ścinać, wg mnie jak się ścina to jest bardziej zwarta, ładna.
ścinam ją po kwitnieniu jak zaczyna sie robić wyciągnięta za bardzo. Najlepiej kierować sie własnymi emocjami w kwestii seslerii- kiedy przestaję ja lubić, tnę. Za 2 tyg wyłażą małe , zielone jeżyki i znów ją lubię. Czasem tnę ją nawet 2 razy w roku, kiedy późnym latem znów mnie wnerwia. Nigdy jej nie nawożę, ale mój M. owszem ( cichaczem jej sypnie jak nie widzę- dzieciom coca colę, seslerii parę garstek obornika granul).


To dobrze pamietalam - zeby ja targac, szarpac itp
Zetne ja jak mi sie przestanie podobac - super

A moj M tez cichaczem podkarmia roslinki czym doprowadza mnie do szewskiej pasji.
Ciekawe co zastane po 3 tyg nieobecnosci....
____________________
Beata - Marzenia i plany vs. rzeczywistość ####
agniecha973 22:50, 07 maj 2014


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Beata, a Ty gdzie wyfrunęłaś na tyle??? Widziałam, że kontakt z bazą masz i na bieżąco wiesz co kwitnie, co pęka ...
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
agniecha973 22:51, 07 maj 2014


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Wklejam jeszcze trochę wartościowych info na temat guzowatości http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=41&t=21783
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
ewalm 23:05, 07 maj 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
magnolia napisał(a)


Marta, bardzo to ładne

Masz sąsiada, który napisał Tajemnice wiklinowej zatoki?? O Archibaldzie vel Ogryzku? Farciara

Aga, pozdrawiam I współczuję domniemanej guzowatości..
____________________
Ogródek na trzy lata
agniecha973 23:45, 07 maj 2014


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
O! Ewa! Co tam u Ciebie?
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
ewalm 00:49, 08 maj 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
Posialiśmy seradelę Zagrabiłam. Jak jakiś obszarnik W długi weekend.
Posadziłam też na drugiej działce część "niemieckich" roślin na właściwe miejsca (ile można je trzymać w dołach za domkiem?) i dłuuugo patrzyłam na tawułę Douglasa, bo jej nie lubię. Kombinuję jakby się tu pozbyć. Po tym wszystkim trzy dni dochodziłam do siebie Na szczęście w środku weekendu lało, w przeciwnym wypadku nadmiar wysiłku fizycznego pewno by mnie wykończył
____________________
Ogródek na trzy lata
Madzenka 06:48, 08 maj 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
agniecha973 napisał(a)
Madżen, ja tym bardziej. Jeśli to to. Tu jest dużo informacji http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=464


Aga to wygląda naprawdę grożnie. Spal szybko te chore róze i podlej w tym miejscu grunt previcurem.
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
agniecha973 07:30, 08 maj 2014


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
ewalm napisał(a)
Posialiśmy seradelę Zagrabiłam. Jak jakiś obszarnik W długi weekend.
Posadziłam też na drugiej działce część "niemieckich" roślin na właściwe miejsca (ile można je trzymać w dołach za domkiem?) i dłuuugo patrzyłam na tawułę Douglasa, bo jej nie lubię. Kombinuję jakby się tu pozbyć. Po tym wszystkim trzy dni dochodziłam do siebie Na szczęście w środku weekendu lało, w przeciwnym wypadku nadmiar wysiłku fizycznego pewno by mnie wykończył


Żeby posiać, musieliście ziemię mieć przygotowaną. Więc też niemało roboty z tym było. Długi weekend z grabiami miałaś, a ja z amerykanami (widłami ). Ta niedyspozycja to rozumiem spowodowana wypadnięciem z formy ogrodowej, hm? Ewa, to ile Ty masz tych działek? Jedna pod seradelę, druga na rośliny niemieckie a trzecia pod dom? Jak nic obszarnik
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
agniecha973 07:43, 08 maj 2014


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Marzena2007 napisał(a)


Aga to wygląda naprawdę grożnie. Spal szybko te chore róze i podlej w tym miejscu grunt previcurem.


Madżen, żeby to było takie łatwe... Previcur tego nie bierze, ani mróz ani inne dobrodziejstwo. Wymiana ziemi jest potrzebna. Łudzę się tym, że jeszcze się to nie rozprzestrzeniło, bo te guzy rozpadają sie dopiero po kilku latach zarażając ziemię szerzej, więc może jeszcze daleko nie zaszło. Chyba, ze to już było w glebie po poprzednich roślinach, czyli iglakach.
Myśle i mam kilka różnych pomysłów, nie wiem który lepszy. Ale tem wydaj mi sie optymalny:
Wykopać róże, wsadzić do dużych doniczek. Te z chorymi korzeniami oznaczyć, zeby się odróżniały, poobrywać im te kalafiory i posmarować rany maścią z antybiotykiem jak pan radzi tu w trzecim poście od dołu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=21783
Wyrzucić ziemię z tych dołków, w których rosły róże.
Na tym miejscu posiać zboże (jednoliściennych nie dotyczy ta choroba) i gorczycę (żeby nicienie poszły precz, bo one roznoszą tą chorobę). Przekopać i na jesień wrócić z tymi różami, które będą się tu nadawać (jeśli takie będą, ale jest nadzieja, bo 1 z 3 wykopanych była na oko zdrowa). Obserwować co dalej się będzie działo.
Może być?
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies