Abiko, zrób wg. mojego przepisu, od lat tego samego i niezawodnego:
Weź spory garnek i wlej do niego słoik prawdziwego miodu ( ok. 30 dkg mniej więcej), wsyp 1 szklankę cukru i zagotuj, mieszaj żeby rozpuścić cukier. Do tego wsyp 2 paczki przyprawy do piernika, albo zrób sama mieszankę z tłuczonych goździków, ziela angielskiego, cynamonu, kardamonu, pieprzu, imbiru.
Di gorącego płynu dodaj jedną 200 gramową kostkę masła i roztop mieszając. Odstaw masę do ostygnięcia, jak będzie letnia wbij 3 całe jajka i dodaj partiami mieszając 1 kg mąki pszennej ( zwykłej), 1 łyżkę sody oczyszczonej.
Wyrób ciasto i odstaw w chłodne miejsce na co najmniej 1 godzinę, żeby stężało. Nawet jak wydaje Ci się, że bardzo się lepi, nie dosypuj więcej mąki.
Potem weź kawałek ciasta na stolnicę, podsyp odrobiną mąką, wałkuj grubiej lub cieniej, jak wolisz i wykrawaj foremkami pierniczki. Ciasto będzie miało konsystencję plasteliny.
Piecze się pierniczki na blachach w nagrzanym do 180 stopni piekarniku, z termoobiegiem, pieką się szybko, trzeba pilnować i już po pięciu minutach zaglądać do piekarnika.
A ponieważ dzisiaj je upiekłam, to i mogę pokazać, nie wiem czy będę lukrować, bo mogę nie zdążyć przed moimi chłopakami

.