Gdzie jesteś » Forum » Ogrodowa kuchnia » Pierniczki świąteczne

Pokaż wątki Pokaż posty

Pierniczki świąteczne

Martek 02:35, 08 gru 2011


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Jagna zlituj się kobieto .Szacun wiem jak trudno precyzyjnie coś namalować na ciasteczkach ...Oprócz talentu nie bez znaczenia jest tu konsystencja lukru tak sądzę .Gotowymi pisaczkami czy nawet strzykawką nie poszło mi tak sprawnie jak tobie
Mam foremki nie takie jak chciałam wprawdzie ,ale ... ,przywiózł mi dziś mąż z Ikea taki komplet jak zastał ,ale gdzie teraz kupić natchnienie na ich użycie ???
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
Martek 02:36, 08 gru 2011


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Jagna może jednak dałabyś się namówć na kilka gotowych komplecików na zamówienie ???
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
Basiaw 08:32, 08 gru 2011


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Dziewczynki, robicie pierniki cienkie, jak kruche ciasteczka czy popełniacie też grubsze?
Ja szukałam przepisu zbliżonego do smaku dzieciństwa - pierników Katarzynek i chyba znalazłam, w starej książce z lat 60tych kupionej za całe 3,50 na Allegro - 'Kuchnia Warszawska'.
Zrobiłam sporą partię ze 2 tygodnie temu, co jakiś czas je macam i cały czas są miękkie. Mam wrażenie, że tajemnica tkwi w mące żytniej, pierniki z jej udziałem smakują inaczej niż z samej pszennej.
Swoją droga nie wiem kto to będzie jadł, bo wzięliśmy się rodzinnie za odchudzanie i wszyscy omijają słodycze z lekkim wstrętem. Ciasto, które robiłam na niedziele na imieniny stoi dalej prawie nie ruszone...
____________________
Nasz mały, zielony świat
Wieloszka 08:52, 08 gru 2011


Dołączył: 11 paź 2011
Posty: 5742
Basiaw napisał(a)
Dziewczynki, robicie pierniki cienkie, jak kruche ciasteczka czy popełniacie też grubsze?
Ja szukałam przepisu zbliżonego do smaku dzieciństwa - pierników Katarzynek i chyba znalazłam, w starej książce z lat 60tych kupionej za całe 3,50 na Allegro - 'Kuchnia Warszawska'.
Zrobiłam sporą partię ze 2 tygodnie temu, co jakiś czas je macam i cały czas są miękkie. Mam wrażenie, że tajemnica tkwi w mące żytniej, pierniki z jej udziałem smakują inaczej niż z samej pszennej.
Swoją droga nie wiem kto to będzie jadł, bo wzięliśmy się rodzinnie za odchudzanie i wszyscy omijają słodycze z lekkim wstrętem. Ciasto, które robiłam na niedziele na imieniny stoi dalej prawie nie ruszone...

Basiu, podziwiam rodzinę za samozaparcie
A czy mogłabyś wrzucić ten przepis na pierniczki z mąką żytnią? Bo właśnie szukam przepisu na takie miękkie pierniczki zapamiętane z dzieciństwa... Plisss
____________________
Agnieszka - DUŻY OGRÓD małej ogrodniczki
Basiaw 17:24, 08 gru 2011


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Agnieszko, to nie tyle samozaparcie, co raczej motywacja. W listopadzie skończyłam 39 lat i pomyślałam - kurcze, zaczynam czwarty krzyżyk, ale to nie znaczy, że zaczyna się starość, o nie, trzeba się trochę ogarnąć. Skutkiem tych przemyśleń stał się przyspieszony prezent świąteczny od męża... orbitrek, na którym codziennie robię kilka km, przy okazji reszta rodzinki też, korekta diety i przez 3 tygodnie 3 kg uciekły. Moje marzenie, to wrócić do 51 kg, wtedy czułam się najlepiej, ale nie wiem, czy się uda...

A teraz pierniczki

Przepis na PIERNICZKI z książki "Kuchnia warszawska"

1,5 szkl. mąki
10 dag miodu
10 dag cukru
1 łyżka masła
1/4 szkl. mleka
1 jajko
przyprawa do piernika bądź cynamon, goździki, imbir
środek spulchniający


Tak dokładnie jest w książce a ja wzięłam pól na pół mąkę pszenną 450 i żytnią 720, a jako środek spulchniający robiąc z podwójnej ilości składników po płaskiej łyżeczce sody i proszku do pieczenia.

Wykonanie:
Mleko, miód, cukier i masło zagotować, przestudzić.
Do mąki dodać środek spulchniajacy, przyprawy, przstudzone mleko z miodem, roztrzepane jajko, wyrobić ciasto.
Odstawić przynajmniej na jedną dobę, potem wałkowac dosc grubo, ok. 1 cm, wykrawać pierniki i piec ok. 20 minut w 180 stopniach.

Jak dla mnie to smak dawnych Katarzynek
____________________
Nasz mały, zielony świat
Jagna 20:58, 08 gru 2011


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 1569
hanka_andrus napisał(a)
Jeszcze nic straconego. Do świąt trochę czasu jest,Kto potrzebuje na priv. do Jagny i uzgadnia warunki.
Szkoda,że nie podałaś ,że na sprzedaż nie bawiłabym się w kuchni..Zamawiam na następne święta.



Hania bo to nie na sprzedaz było. Ot robiłam sobie i przyszła moja sąsiadka kolezanka. Strzeliła zdjęcie komórka i poszła do pracy. juz na drugi dzien kazała mi spakować 1 komplet i kazała wystawić na allegro. do teraz w sumie mam sprzedanych 13 kompletów. Jestem zaskoczona zupełnie.. Bo - ok nie są brzydkie, ale nie myślałam że ktoś będzie chciał za nie zapłacić.
____________________
Wątek o tym, że nie umiem
Jagna 21:01, 08 gru 2011


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 1569
Martek napisał(a)
Jagna zlituj się kobieto .Szacun wiem jak trudno precyzyjnie coś namalować na ciasteczkach ...Oprócz talentu nie bez znaczenia jest tu konsystencja lukru tak sądzę .Gotowymi pisaczkami czy nawet strzykawką nie poszło mi tak sprawnie jak tobie
Mam foremki nie takie jak chciałam wprawdzie ,ale ... ,przywiózł mi dziś mąż z Ikea taki komplet jak zastał ,ale gdzie teraz kupić natchnienie na ich użycie ???


Ale Martek one sa świetne. Juz Szymek robil z nich cuda. Nie wiem jak sie robi strzykawka ale spróbuj workiem. jest miękko, łatwo sie operuje i wydaje mi sie że nacisk lepiej regulować. Tylko wybierz taki mocny śniadaniowy bez marginesu na dnie. Strunowe są idealne. Serduszka moje to tez prosty kształt a z odrobina lukru całkiem fajnie.
____________________
Wątek o tym, że nie umiem
Jagna 21:12, 08 gru 2011


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 1569
Basiaw napisał(a)
Agnieszko, to nie tyle samozaparcie, co raczej motywacja. W listopadzie skończyłam 39 lat i pomyślałam - kurcze, zaczynam czwarty krzyżyk, ale to nie znaczy, że zaczyna się starość, o nie, trzeba się trochę ogarnąć. Skutkiem tych przemyśleń stał się przyspieszony prezent świąteczny od męża... orbitrek, na którym codziennie robię kilka km, przy okazji reszta rodzinki też, korekta diety i przez 3 tygodnie 3 kg uciekły. Moje marzenie, to wrócić do 51 kg, wtedy czułam się najlepiej, ale nie wiem, czy się uda...

A teraz pierniczki

Przepis na PIERNICZKI z książki "Kuchnia warszawska"

1,5 szkl. mąki
10 dag miodu
10 dag cukru
1 łyżka masła
1/4 szkl. mleka
1 jajko
przyprawa do piernika bądź cynamon, goździki, imbir
środek spulchniający


Tak dokładnie jest w książce a ja wzięłam pól na pół mąkę pszenną 450 i żytnią 720, a jako środek spulchniający robiąc z podwójnej ilości składników po płaskiej łyżeczce sody i proszku do pieczenia.

Wykonanie:
Mleko, miód, cukier i masło zagotować, przestudzić.
Do mąki dodać środek spulchniajacy, przyprawy, przstudzone mleko z miodem, roztrzepane jajko, wyrobić ciasto.
Odstawić przynajmniej na jedną dobę, potem wałkowac dosc grubo, ok. 1 cm, wykrawać pierniki i piec ok. 20 minut w 180 stopniach.

Jak dla mnie to smak dawnych Katarzynek


Jestem zaskoczona proporcjami.
Zupełnie inne niz w moim przepisie
____________________
Wątek o tym, że nie umiem
Martek 03:13, 09 gru 2011


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Teraz wypada zastosować oba przepisy ...
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
Martek 03:18, 09 gru 2011


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Jagna masz fajną koleżankę ! Dziękuję ci za rady ,nie wiem czy zrobię pierniki czy kruche ciasteczka ,może wcale nie znajdę czasu na tą jubilerską zabawę .Trochę młynu w domu .Malowanie,szczeniaki obym zdażyła posprzątać coś czarno to widzę
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies