No i zrobiłam. Musiałam dosypać trochę pszennej i sporo podsypywać do wałkowania.

Tak wyglądały na blasze. Kładłam luźno, bo nie wiedzialam ile urosną.


tak po upieczeniu:




Musiałam spróbować, są smaczne Chyba je polukruję tylko, bez specjalnego ozdabiania.
I jeszcze jedno, pieklam je krótko, ok.10min w bardzo dobrze nagrzanym piekarniku - 180st. Mam piekarnik elektryczny.

KATARZYNKI !

anula_wn napisał(a)

KATARZYNKI !

a ja pomyślałam: BASIEŃKI!

jutro spróbuję zrobić ciasto

jotka napisał(a)



KATARZYNKI !

a ja pomyślałam: BASIEŃKI!

jutro spróbuję zrobić ciasto

Hahaha! Jak upieczesz bedą JOLECZKI! Tylko wczytaj się dobrze w cały przepis i pozostałe uwagi. Unikniesz kłopotów

Basiu, rozumiem, że robiłaś z podwójnej porcji, czyli z 3 szklanek mąki. A czy cukru dałaś też dokładnie, ile w przepisie?. Bo siem bojem, że plus miód - to strasznie słodkie te ...Basieńki...

elkatei napisał(a)

Basiu, rozumiem, że robiłaś z podwójnej porcji, czyli z 3 szklanek mąki. A czy cukru dałaś też dokładnie, ile w przepisie?. Bo siem bojem, że plus miód - to strasznie słodkie te ...Basieńki...

Tak, Elu, wszystkiego dałam podwójnie. No, może trochę mniej przyprawy do pierników, tzn. niecałe 20 gramów. Ja też na ten cukier zwrócilam uwagę i w tym celu przejrzałam kilka przepisów. Prawie zawsze stosunek cukru do miodu był 1:1 Myslę, że przyprawy swoje robią i tej słodyczy tak się nie odczuwa.
Masz zamiar piec? Będą ELŻBIETANKI

Czy te ...Basieńki z przepisu z ,,kuchni warszawskiej"?

hanka_andrus napisał(a)

Czy te ...Basieńki z przepisu z ,,kuchni warszawskiej"?

Tak, Haniu

barbara_krajewska napisał(a)

Masz zamiar piec? Będą ELŻBIETANKI

Te Twoje tak ślicznie puchatkowo wyglądają, że aż zachęcają, żeby... no, żeby znowu była jakaś robota...

Nie możemy bez roboty! Pszczółka makowce wystawiła, aż do mnie zapach doszedł, może też się skuszę,dawno piekłam.....