Ekhm, mnie obojętne ale mam 28.04 zabieg chirurgiczno-dentystyczny więc wolałabym uniknąć spotkania w jakimś większym gronie by nie skupiać na sobie uwagi . Zakładam, że po 3-4 dniach będę się na tyle dobrze czuła by się do Ciebie wybrać ale nie mogę umówić się na sztywno.
No nie, nic się nie ukryje Tak, czasem jest wystawiana leżanka/sofka taka domowa, z której najczęściej korzystają koty No i czasem emuś. Mi się nie zdarzyło.
Luz, zdzwonimy się Choć większego grona wprawdzie nie planowałam Ale rozumiem. No i u mnie nigdy nie wiadomo, zdarzało się, że z jednego gościa robiło się 10 osób
Kasiu urocza wiosna, dobrze widzę, że wielosił się zbiera do kwitnienia? Wjazdowa bardzo fajnie wygląda, tam rosną graby? Też miałam takie siewki przy ciemierniku, niestety musiałam go przesadzić i te siewki pewnie padną.
Może te siewki ciemierników uważają się za gwiazdy, każda jedna? I tłumu innych aspirujących gwiazd wokół siebie nie trawią? Wolą umrzeć niż przegrać? Nie mam doświadczenia w influenserskim świecie ale tak mi się jakoś byt siewek ciemiernikowym skojarzył
Kasiu, to nie chodzi o to że siewki ciemiernika w gruncie nie przeżyją a przeżyją w doniczce. Chodzi raczej o rozdzielenie siewek i przesadzenie w miejsce gdzie będą miały więcej miejsca na korzenie. W przeciwnym razie się wzajemnie zagłuszają i nie przeżywają albo przeżywają pojedyncze osobniki.
Chociaż idea Magarki też jest ciekawa I prawdę mówiąc dość zbieżna z tym co napisałam