Dziękuję za wszystkie odwiedziny i zbiorczo odpowiadam
Cieszą mnie dobre wieści o liriope, ta moja to bodajże Big Blue, nie zgłębiałam w ogóle kwestii rozrastania się, a nawet bym chciała, bo ogólnie miejsca do obsadzania mamy dużo, a rośliny drogie, więc wszystkie własne sadzonki są mile widziane
Dziękuję za podpowiedź ze ślimakami, to chyba w nocy muszę iść na łowy? Za dnia nie ma po nich śladu. Nie chciałabym nic sypać, chociaż w poprzednim ogrodzie dla ślimaków robiłam wyjątek, ale miałam tam nagusów całe watahy.
Brunerek część już przesadziłam, bo akurat mi przeszkadzały tam gdzie wyrosły, pięknie się rozwijają, ogromnie mnie to cieszy, będzie produkcja własnych sadzonek!
Jasnota moja to Silver Dragon, bardzo nam się podoba i dokupiliśmy kolejne dwie

Czy będzie inwazyjna nie wiem jeszcze, bo to świeże nabytki. Mam nadzieję, że sobie poradzi, i też, podobnie jak brunera, rozświetla tymi swoimi listkami rabatę.
Nerecznica u nas też poprzednią zimę przetrwała z zielonymi liśćmi, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu - ale i wielkiej radości, zwłaszcza że ta kępa od północy jest przy wejściu do domu i tak je ładnie okala.
A w międzyczasie pojechaliśmy na kolejne zakupy do Zielonych Progów i trwa sadzenie kolejnych nabytków

Relacja foto wkrótce, na razie nas choroba trochę przystopowała i zamknęła w domu.
Raz jeszcze dziękuję za każdy wpis, przesyłam ogrodnicze pozdrowienia dla Was <3