Miluśka – ten liguster jest w moim jedynym cienistym zakątku, słońce tu dociera o zachodzie. Poza tym nad nim jest dach wystający ponad metr, więc deszcz podlewa tylko przód rabaty, pod murem jest sucho. On ma 5 lat, posadziłam go, żeby zasłonić skrzynkę gazową i do tej pory był zawsze piękny i bardzo gęsty, bo regularnie go podcinałam. No, już mi ręce opadają... A może to znak, żeby podłożyć bombę i zacząć wszystko od nowa? Z pomocą Danusi, ma się rozumieć...
Jasiu – Poziomeczko – moja piwonia drzewiasta, którą dostałam od Eliwrocław też w tym roku umarła... Co do hortensji, to mam już co do niektórych nikczemne plany!!! I to już na jesieni!
Celinko – no właśnie jeszcze nic nie postanowiłam, mam dwie głowy, a czuję, że następne mi rosną... Będę wdzięczna, jak coś wymyślisz, a z realizacją sobie poradzę

. W dodatku (pi... pi... pi...) mnie trafia, bo wczoraj kupiłam rododendrona Blurettia, który miał być malutki 70/70, a jak zaczęłam kopać w necie, to okazało się, że to będzie olbrzym, jak na moje rabatki: 150/200... Ja zrobię se-puku

Przepraszam, że u mnie tak nieciekawie