Celinko - było! Poczytaj w Spotkaniach!!! :0 A my z Weroniką wspominamy sobie poprzednie...
Miluśka - nie zostałam u Ewci na wiankach, ale ja już sobie nic nie muszę wróżyć...

Te spotkania są niesamowite. Tak człowieka dowartościowują, że czuje się lepszy, młodszy i wraca chęć do życia, choćby nie wiem co!
Wracaliśmy z Radkowa już o zmierzchu, a dojeżdżaliśmy do domu w nocy - mały kłopot był...
Pies odbierany "z przechowalni" u córki z radości mnie pogryzł po bolących rękach

Odściskujemy Cię serdecznie!